Paweł Waluś Manchester United nie planował kolejnych ruchów transferowych w zimowym okienku. Jednak kontuzja Christiana Eriksena zmusiła “Czerwone Diabły” do działania.
Klub z Old Trafford błyskawicznie zorganizował wypożyczenie Marcela Sabitzera w ostatnim dniu okienka transferowego. 28-latek grał dla Bayernu Monachium, ale nie zadowalała go liczba minut, które tam otrzymywał.
Austriak dał się poznać jako ciężko pracujący lider na boisku, a Julian Nagelsmann wychwalał jego umiejętności precyzyjnych podań. Krótkoterminowo może się on okazać bardzo dobrym zastępstwem dla Christiana Eriksena.
Innego zdania jest jednak Paul Merson, ekspert i były gracz Arsenalu, który skrytykował transfer jeszcze zanim ten został sfinalizowany. Określił to “panicznym” ruchem i poddał w wątpliwość umiejętności piłkarskie nowego zawodnika Manchesteru United.
– Nie dostaje okazji w Bayernie Monachium, na co zwrócił już uwagę trener. Wiele mu do tego brakuje. Ich środek pola jest zacementowany, ale gdyby [Sabitzer] był tak dobry, to mocniej by naciskał. Ponownie więc jest to panika. Nie było zainteresowania nim 1 stycznia. Teraz jest paniczny transfer – mówił Merson na antenie Sky Sports.
–Eriksen doznał urazu. Nastąpiła panika. Kupują czwarty wybór w Bayernie Monachium. Nie jestem do tego przekonany. Nie przebiłby się do składu Bayernu Monachium.
– Gdybym był kibicem Manchesteru United albo Chelsea, to sprawdziłbym to i zauważyłbym, że on nie był blisko pierwszego składu Bayernu. Jeśli więc tam nie jest pierwszym wyborem, to dlaczego mielibyśmy go chcieć w naszym klubie? Czy sprawi, że będziemy lepsi? Czy są tam zawodnicy, którzy już teraz są od niego lepsi? Moim zdaniem tak.
Warto jednak wspomnieć, że słowa eksperta Sky Sports nie były do końca prawdą. Austriak wystąpił w tym sezonie w 24 spotkaniach, notując łącznie 1008 minut. Nie był pierwszy wyborem Juliana Nagelsmanna, jednak nie był też tak daleki od pierwszego składu, jak sugerował były piłkarz Arsenalu.
Komentarze