MUTV

Konferencja prasowa Erika ten Haga przed meczem z Leeds: brak Casemiro nie może być dla mnie wymówką

Paweł Waluś
Zmień rozmiar tekstu:

Erik ten Hag jak zawsze spotkał się z dziennikarzami, aby odpowiedzieć na ich pytania przed najbliższym meczem w Premier League. Jego zespół w najbliższym czasie aż dwa razy będzie podejmował Leeds, które niedawno zwolniło swojego trenera.

Zakres pytań do holenderskiego menedżera był bardzo szeroki, został nawet poproszony o opinie w sprawie problemów Manchesteru City. Najważniejszy był jednak jego zespół, dostępni piłkarze oraz rywal. Ten Hag tłumaczył jak poradzi sobie bez Casemiro, jak reaguje na kolejną nieobecność Anthony’ego Martiala oraz dlaczego jego zdaniem nie ma się o co martwić w przypadku Wouta Weghorsta.

Konferencja prasowa Erika ten Haga

Starcia Manchesteru United z Leeds to ważna historia. Co o tym wiesz i co myślisz o tym, że zmierzycie się z nimi dwa razy z rzędu?

– Wojna Dwóch Róż. Bardzo, bardzo ważny mecz w tej części Anglii. Ważny również dla nas. Manchester City i Liverpool to nasi rywale, ale dla kibiców również to starcie jest istotne. Piłkarze są tego świadomi i wiedzą co muszą zrobić.

Jesse Marsch wczoraj stracił pracę. Co o tym sądzisz i jak to wpływa na twoje przygotowania do tego meczu?

– Zawsze jest to przykre, kiedy kolega, menedżer jest zwalniany. Zawsze mówiłem, że nie wierzę w to, że zwolnienie menedżera poprawi wyniki. W większości wypadków to nie działa. Dajmy menedżerom wykonywać i kończyć swoją pracę. Wtedy dokonajmy odpowiedniej oceny. Oczywiście ludzie podejmujący decyzje w klubach piłkarskich są pod dużą presją. Jeśli jednak przyglądniemy się efektom i statystykom, w większości wypadków takie działania nie dają lepszego rezultatu.

Jak to zmienia twoje przygotowania, biorąc pod uwagę, że teraz rywali poprowadzi inny zespół trenerski, który może mieć inne pomysły? Być może w drugim spotkaniu zmierzycie się z jeszcze innym sztabem szkoleniowym.

– Oczywiście, nie wiemy tego i musimy być tego świadomi. Kiedy prowadził ich Jesse Marsch, jasne było, jak zagrają, jeśli chodzi o system i styl. Teraz możliwe jest, że to zmienią, ale również mogą tego nie zrobić. Przekonamy się dopiero jutro na boisku. Musimy spróbować zareagować, jeśli coś zmienią, a jeśli nie, to wiemy co robić. Podobnie było w przypadku Aston Villi, kiedy dołączył do nich Unai Emery. Mieli tydzień albo trochę więcej na przygotowania. Teraz nasi przeciwnicy nie mają tyle czasu. Zobaczymy, ale musimy dobrze się przygotować i odpowiednio reagować.

Jak wygląda sytuacja z kontuzjami, szczególnie w przypadku Anthony’ego Martiala i Scotta McTominaya?

– Nie będzie ich jutro. Tak samo jak Antony’ego. Nie jest dostępny na jutro, więc będziemy musieli sobie z tym poradzić.

Wiem, że to nie ma związku z Manchesterem United, ale wielkim wydarzeniem jest teraz to co dzieje się wokół Manchesteru City w Premier League z ich finansami. Czy masz jakieś zdanie na ten temat i czy ma to jakiś wpływ na twój klub?

– Nie mam opinii, ponieważ nie odpowiadam tutaj za finanse albo reguły. Jestem menedżerem piłkarskim i tego się trzymam. Inni muszą się z tym mierzyć.

Czy rozważaliście odwołanie się od zawieszenia Casemiro na trzy spotkania?

– Tak, rozważaliśmy. Według mnie to była błędna decyzja. Nie sądzę jednak, żeby udało nam się cokolwiek osiągnąć.

Jak oceniasz waszą formę domową? Wygląda na to, że na Old Trafford powrócił czynnik strachu, po tym jak wygraliście trzynaście spotkań z rzędu.

– To był jeden z naszych celów w tym sezonie, aby to odzyskać. Jest to częścią procesu przywrócenia Manchesteru United do poziomu, na którym niegdyś był. Osiągamy także niezłe wyniki na wyjeździe. Wciąż jednak stać nas na więcej, możemy pokazywać się z lepszej strony. Kolejnym krokiem jest zachowanie takich występów i jakości, jaką prezentujemy u siebie. Oczywiście jestem zadowolony z tego, że dobrze gramy na własnym stadionie i tworzymy więź z całym Old Trafford. Musimy być jednak świadomi tego, że kiedy gramy na wyjeździe, to wielu kibiców podąża za nami. Możemy prezentować się tak samo. Boiska mają taki sam rozmiar i wciąż gramy jedenastu na jedenastu. Nic się nie zmienia. To jest coś, co możemy poprawić. Wciąż mamy rzeczy do przepracowania i tym też się cieszymy, bo wiemy, że możemy być lepsi.

Jak wielkim ciosem jest brak Casemiro i jak zmienia twoje myślenie przy ustalaniu składu?

– Jestem menedżerem i zawsze muszę wybierać z zawodników, którzy są dostępni. Mamy skład złożony z wielu dobrych piłkarzy. Nie zawsze występuje te sama jedenastka, inni także otrzymują swoje okazje. Muszę sobie z tym radzić. Po meczu nie mogę tłumaczyć się tym, że nie było Casemiro albo Anthony’ego Martiala. Musimy wygrywać. Każdy z piłkarzy tutaj jest wystarczająco dobry, aby grać w Manchesterze United i muszą to pokazać w najbliższym meczu. Musimy wygrywać niezależnie od tego kto wybiega na boisko.

Czy czujesz, że nie możesz polegać na Anthonym Martialu? Cały czas powtarza się proces, kiedy wraca do składu, gra dobrze i wypada. Jaki jest jego problem?

– Cóż, nie zawsze jest dostępny. Widzę jednak drugą stronę, w momentach, kiedy jest dostępny. Nigdy nie był gotowy na sto procent w tym sezonie, a i tak miał duży wpływ na występy zespołu. Anthony Martial prawdopodobnie jest zawodnikiem, który spędził w tym sezonie najwięcej godzin w Carrington, aby wrócić. Bardzo tego żałujemy, tak samo jak on. Jest to rozczarowujące, że nie zawsze jest dostępny, jak już zauważyliśmy. Chcielibyśmy, żeby był do naszej dyspozycji, ponieważ to wpłynęłoby na rozwój naszej gry. Nie może jednak osiągnąć rutyny, kiedy dzieją się takie rzeczy.

Czy to cały czas ta sama kontuzja, która powraca?

– Nie, zawsze jest to inna część ciała.

Z czym ma problem w tej chwili?

– Z biodrem.

Wielu piłkarzy prowadzi teraz rozmowy w sprawie swoich kontraktów. David de Gea, Diogo Dalot, Alejandro Garnacho…

– Kiedy tylko będziemy mieć jakieś wieści, to od razu was o tym powiadomimy.

Jesteście w sytuacji, w której wypadł Christian Eriksen, Casemiro przegapi trzy spotkania, dołączył już do was Sabitzer w ramach wypożyczenia, ale czy zwiększa to potrzebę pozyskania pomocnika na stałe latem?

– Mamy pewne długoterminowe pomysły. Patrzymy trzy okienka do przodu. Za każdym razem trzeba jednak dostosowywać swój plan do wydarzeń, które mają miejsce. Dla przykładu kto mógłby się spodziewać takiego rozwoju Garnacho? To zmienia nasze podejście do rynku transferowego.

Jaka kontuzja trapi Antony’ego i jak długo nie będziemy go oglądać?

– Nie wiem, chociaż nie sądzę, żeby był to długi okres. Będziemy musieli jednak poczekać kilka dni.

Czy to kontuzja mięśniowa?

– Nie, chodzi o jego nogę, ale nie mogę powiedzieć nic konkretniejszego.

Jadon Sancho wrócił do was w ostatnim czasie. Jak przystosowuje się do życia w Carrington?

– Bardzo dobrze. W zeszłym tygodniu widzieliśmy go na boisku i dobrze się spisał. Szkoda, że jedną z konsekwencji czerwonej kartki dla Casemiro było to, że nie mogłem wprowadzić Jadona na boisko. Musieliśmy bronić wyniku i się dostosować, a planowałem jego wejście na boisko. To było lekko problematyczne, dlatego też tak cieszyliśmy się z tego zwycięstwa. To pokazało dobrego ducha naszego zespołu. Dodało nam odwagi, motywacji i pewności siebie, jednak w wielu innych aspektach była to dla nas zła sytuacja.

Wspominałeś wcześniej o stabilności, której potrzebują menedżerowie w klubie. Kiedy patrzysz na tę przebudowę i swoją rolę w niej, czy widzisz się tutaj potencjalnie za 10-15 lat i czy uważasz, że to jest w ogóle możliwe w dzisiejszej piłce nożnej?

– Nie myślę o tym. W każdym klubie, w którym byłem, planowałem długoterminowo. Aby zbudować pewną kulturę, styl gry, rozwijać piłkarzy i cały zespół oczywiście. Również w kwestii kontraktów czy okienek transferowych myślę długoterminowo. Wydaje mi się, że to odpowiednia droga, aby działać w ten sposób. Dlatego też spędzałem dużo czasu w swoich poprzednich klubach. Nie jestem tutaj na jeden rok, widzę to jako wieloletni projekt, aby coś zbudować. Jak to wyjdzie, o tym się dopiero przekonamy. Dzisiaj tego nie wiemy.

Parę tygodni temu powiedziałeś, że twój zespół jest lepszy, kiedy gra w nim Anthony Martial. Teraz jest jeszcze Wout Weghorst. Czy frustruje cię to, że musicie grać w inny sposób przez to jak różnymi są zawodnikami?

– Nie, widzę również wiele scenariuszy, w których będziemy dobrze grać razem z Woutem. W innym scenariuszach lepiej będziemy wyglądać z Martialem. Martial ma pewne umiejętności i możliwości, dzięki którym jest bardziej wszechstronny, jednak Wout Weghorst wykonuje bardzo dobrą pracę. Jego pressing i poruszanie się w ofensywie stoją na bardzo wysokim poziomie. On sprawia, że piłkarze wokół niego grają lepiej. Kreuje przestrzeń i wykonuje swoją pracę w polu karnym. Musimy też pracować nad tym jako zespół, aby lepiej koordynować pewne rzeczy i przewidywać jego ruchy. Były też momenty, kiedy niewiele mu brakowało, jak np. wtedy, kiedy po uderzeniu głową piłka trafiła w poprzeczkę w spotkaniu przeciwko Forest. W tym meczu powinien także zostać podyktowany rzut karny po faulu na nim. Miał więc wiele dobrych akcji i duży wkład w nasze obecne występy oraz wyniki.

Od momentu przybycia tutaj strzelił tylko jedną bramkę, ty jednak doceniasz jego ogólny wkład w grę, co pokazuje, że warto było go pozyskać.

– Tak. Napastnikom często potrzebny jest czas. Wróćmy do początku sezonu, kiedy mówiłem wam, że wszystko przyjdzie z czasem. Musimy pracować nad pewną rutyną, zespół musi poprawić kilka rzeczy, widzimy potencjał. Taka sama sytuacja jest z Woutem, w końcu zacznie zdobywać bramki, ale w międzyczasie robi inne rzeczy na dobrym poziomie. Nie chodzi tutaj o indywidualne popisy strzeleckie, to zespół musi strzelać bramki i zwyciężać. Uważam, że w tym momencie wykonuje bardzo dobrą pracę w wielu elementach naszej gry.

Powiedziałeś już, że nie będziecie się odwoływać od czerwonej kartki. Czy chciałbyś jednak usłyszeć chociaż wytłumaczenie tej sytuacji, ponieważ sam zwracałeś uwagę, że nie chodzi tylko o spotkanie z Crystal Palace, ale również poprzednie mecze. Czy oczekujesz jakiegoś wyjaśnienia tego co się dzieje?

– Nie sądzę, żeby to w czymś pomogło. Nie chcę poświęcać zbyt dużo czasu na takie problemy, ponieważ muszę być skupiony na występie swojego zespołu.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze