ManUtd.com

Gary Neville: Erik ten Hag osiąga lepsze wyniki, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać

Koss Paweł Waluś
Zmień rozmiar tekstu:

Gary Neville jest zdania, że Erik ten Hag osiąga lepsze wyniki, niż się spodziewano i przekonuje, że kolejni właściciele powinni wesprzeć Holendra, niezależnie od tego, kto przejmie stery w klubie z Manchesteru.

„Czerwone Diabły” zbliżyły się na pięć punktów do pierwszego miejsca w tabeli, po tym jak pokonali Leicester City 3:0. Czeka ich też w najbliższym czasie finał Carabao Cup, w którym zmierzą się z Newcastle United.

Manchester United od dekady stara się bezskutecznie nawiązać do sukcesów odnoszonych przez sir Aleksa Fergusona. Zdarzały się lepsze momenty pod wodzą Jose Mourinho, Louisa van Gaala czy Ole Gunnara Solskjaera, jednak ostatecznie żaden z nich nie utrzymał posady na Old Trafford.

Tymczasem Erik ten Hag przebywa w klubie zaledwie sześć miesięcy i imponuje nie tylko osiąganymi wynikami, ale również odważnymi decyzjami, które podejmuje. Holender posadził na ławce Harry’ego Maguire’a, a Jadona Sancho wysłał na trzymiesięczny „urlop”, utrzymując, że skrzydłowy nie był fizycznie i mentalnie gotowy do gry.

Obaj ci piłkarze pozostają częścią składu, przy czym Sancho wrócił i strzelił już dwie bramki od momentu, kiedy ponownie pojawia się na boisku. Zdaniem Gary’ego Neville’a decyzje podejmowane przez Ten Haga są zrównoważone i potrafi on wyciągnąć ze swoich graczy więcej, niż którykolwiek wcześniej menedżer.

– Nie wydaje się, żeby miał do dyspozycji coś innego niż pozostali. Wyciąga jednak z tego składu więcej, niżbym się spodziewał. Powiedziałbym nawet, że niektórzy poprzedni menedżerowie United mieli do dyspozycji lepsze składy i lepszych piłkarzy – przekonuje Neville.

– Rok temu zespół prowadził Ralf Rangnick. Gdyby ktoś mi wtedy powiedział, że za rok na środku ofensywy będzie grał Marcus Rashford, a za jego plecami Wout Weghorst oraz Alejandro Garnacho, to odpowiedziałbym, że mamy tutaj mały problem.

– Podstawowym napastnikiem wciąż jest Martial. Lindelof, Wan-Bissaka, Fred, McTominay, ci wszyscy zawodnicy wciąż są w składzie. Wielu piłkarzy z poprzednich sezonów nadal pozostaje w tym klubie. Można jednak odczuć, że menedżer jest w stanie wyciągnąć z nich coś więcej. Będzie jednak potrzebował dalszego wsparcia na rynku transferowym, aby przywrócić Manchester United na należne miejsce.

– Ponieważ w tym momencie osiąga lepsze wynik niżbym się spodziewał. Załóżmy jednak, że latem wyda 300 milionów na 3-4 piłkarzy klasy światowej. Wtedy będziemy sobie myśleć: „dotarliśmy do finału Carabao Cup, teraz pora na walkę o tytuł”. To jest kolejny krok, jednak w tej chwili już jest bardzo dobrze.

– Lubię Erika ten Haga, podchodzi poważnie do swojej pracy. Podjął kilka ważnych decyzji, które moim zdaniem, podniosły jego popularność w szatni. Chodzi o opaskę kapitańską, o zawodników w wyjściowym składzie, o to jak poradził sobie z Jadonem Sancho. To pokazuje jego szeroki zakres umiejętności, jeśli chodzi o radzenie sobie z trudnymi sytuacjami.

Sukcesy Manchesteru United pojawiają się pomimo braku pewności co do przyszłości klubu. Pojawiło się już bowiem kilka ofert wykupienia go z rąk rodziny Glazerów. Wśród nich znaleźli się szejk Jassim bin Hamad Al Thani oraz sir Jimmy Ratcliffe.

Wciąż nie wiemy, kto ostatecznie wygra tę batalię finansową. Neville jednak nawołuje do tego, że ktokolwiek przejmie klub, będzie musiał wesprzeć Erika ten Haga, jeśli chciałby, aby Manchester United ponownie stał się jednym z największych klubów w Premier League.

– Ten menedżer zasłużył na czas. Zademonstrował to w Ajaksie, a także w pierwszej połowie sezonu w United. Szaleństwem by było, gdyby jakikolwiek właściciel przyszedł teraz i powiedział: „zmieniamy szkoleniowca”. Nie sądzę, aby to przeszło komukolwiek przez głowę.

– Wręcz przeciwnie, ten trener potrzebuje wsparcia przez następne kilka lat. Trzy lata to minimum, które dałbym Erikowi ten Hagowi. To co osiągnął do tej pory wygląda naprawdę okazale.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze