DAZN

Zapowiedź: Liverpool FC – Manchester United. 26. kolejka Premier League

Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Puchary są fajne, ale wszyscy najbardziej czekają na Premier League, bo tam nadejdzie prawdziwy hit. W 26. kolejce Premier League obejrzymy Derby Anglii, w których Liverpool zmierzy się na własnym boisku z Manchesterem United.

Ludzka pamięć jest krótka, więc trudno powiedzieć, kiedy po raz ostatni „Czerwone Diabły” na tym etapie sezonu miały tak ogromną przewagę punktową nad Liverpoolem. Wydaje się, że wieki temu. Jeszcze w tym sezonie oba zespoły startowały zupełnie z innego pułapu. Manchester United podchodził do poprzedniej konfrontacji po dwóch kompromitujących porażkach na start ligi. Podopieczni Jurgena Kloppa mieli za sobą dwa remisy, ale i tak eksperci typowali ich do walki o mistrzostwo Anglii. Skazywani na pożarcie zawodnicy Erika ten Haga wygrali 2:1 i rozpoczęli marsz w górę tabeli. Dziś zajmują trzecie miejsce w tabeli, Liverpool szóste. O znaczeniu różnicy tych trzech miejsc kibicom obu klubów mówić nie trzeba, ale dla sympatyków „Czerwonych Diabłów” to kolejna romantyczna historia, którą podczas swojego krótkiego pobytu pisze 53-letni szkoleniowiec z Holandii. Pod wrażeniem jego pracy są wszyscy – łącznie z Jurgenem Kloppem i Pepem Guardiolą. Bo to przecież ktoś, kto ma wszystko, by zasiąść z nimi do jednego stołu. I choć jeszcze znajduje się jeszcze kilka stolików dalej, to nieskromnie przesuwa to krzesło. To dzięki niemu po raz pierwszy od dawna kibice klubu z Old Trafford nie muszą drżeć przed występem swoich ulubieńców na tle „The Reds”.

Drżą natomiast fani Liverpoolu, bo zardzewiała maszyna niemieckiego trenera często się zawiesza i nie zmieni tego wygrana 2:0 z Wolverhampton. W tym sezonie zespołu Jurgena Kloppa nikt się nie boi. Mało tego – po jednej z najcięższych porażek na Anfield Road przeciwko Realowi Madryt (2:5) upadł też mit wielkiego sanktuarium. A Manchester United potrafi być w tym sezonie równie wyrachowany, co Real Madryt. Problemów „The Reds” upatruje się w zmęczeniu materiału. Nie zmieniły tego transfery Darwina Nuneza i Cody’ego Gakpo, bo w Liverpoolu cierpi przede wszystkim pomoc. Thiago Alcantara jest kontuzjowany, a Jordan Henderson i Fabinho nie przypominają siebie z najlepszych sezonów. Stara gwardia zawodzi na tyle, że Niemiec zdecydował się postawić na 18-letniego Stefana Bajceticia. Naprzeciw nich stanie jednak Casemiro, który może przywrócić największe demony Jurgena Kloppa.

Wśród aniołów fruwają teraz piłkarze Manchesteru United. Piłkarze z Teatru Marzeń po sześciu latach zdobyli pierwsze trofeum – Puchar Ligi – a kilka dni później awansowali do ćwierćfinału Pucharu Anglii. Niektórzy powiedzą, że to puchar kukuryku, ale dla piłkarzy i kibiców to znak, że na Old Trafford wreszcie dzieje się dobrze. Ważne jednak, by nie zacząć bujać w obłokach, bo do stracenia w tym sezonie wciąż jest wiele. Na początek trzy punkty z Liverpoolem, które mogą zdecydować, czy „Czerwone Diabły” pozostaną w walce o mistrzostwo Anglii, które już teraz wydaje się przecież odległe.

SYTUACJA KADROWA:

Manchester United: W ekipie Erika ten Haga stoi kilka znaków zapytania. Przed meczem z West Hamem niegotowość zgłosili Jadon Sancho i Luke Shaw. Pierwszy zachorował, a drugi nabawił się delikatnej kontuzji. Nie wiadomo, czy zdążą wyleczyć się na rywalizację na Anfield Road. Dodatkowo w mediach krążą informacje na temat urazu Raphaela Varane’a. O kondycji Francuza fizjoterapeuci zadecydują dopiero przed spotkaniem. Poza kadrą na pewno znajdą się Anthony Martial, Christian Eriksen i Donny van de Beek.

Nie wystąpią: Anthony Martial, Christian Eriksen, Donny van de Beek
Pod znakiem zapytania: Jadon Sancho, Luke Shaw, Raphael Varane

Liverpool FC: Jurgen Klopp na pewno nie będzie mógł skorzystać z czterech zawodników: Arthura Melo, Luisa Diaza, Joe Gomeza i Thiago Alcantary. Niepewny jest występ Naby’ego Keity.

Nie wystąpią: Arthur Melo, Luis Diaz, Joe Gomez, Thiago Alcantara
Pod znakiem zapytania: Naby Keita

PRZEWIDYWANE SKŁADY:

Manchester United (4-2-3-1): David de Gea – Aaron Wan-Bissaka, Raphael Varane, Lisandro Martinez, Luke Shaw – Casemiro, Fred – Antony, Bruno Fernandes (c), Marcus Rashford – Wout Weghorst

Liverpool FC (4-3-3): Alisson – Trent Alexander-Arnold, Joel Matip, Virgil van Dijk, Andrew Robertson – Jordan Henderson (c), Fabinho, Stefan Bajcetić – Mohamed Salah, Diogo Jota, Cody Gakpo

FAKTY MECZOWE:

Head-to-head:

– Liverpool jest niepokonany od sześciu meczów na własnym boisku przeciwko Manchesterowi United (3 zwycięstwa, 3 remisy). „The Reds” ostatni raz przegrali 0:1 w styczniu 2016 roku. To ich najdłuższa seria bez porażki przeciwko klubowi z Old Trafford o dziewięciu meczów pomiędzy 1970 a 1979 rokiem.

– Manchester United zaliczył przeciwko Liverpoolowi osiem podwójnych zwycięstw w historii Premier League. Z nikim „Czerwone Diabły” nie mają tak dobrej tej statystyki, aczkolwiek mogą ich pokonać dwa razy po raz pierwszy od sezonu 2015/16.

– Klub z Old Trafford w ostatnich siedmiu meczach we wszystkich rozgrywkach na Anfield Road zdobył tylko jednego gola. W niedzielę mogą zanotować serię czterech spotkań bez bramki, co przytrafiłoby im się drugi raz w historii.

– „Czerwone Diabły” wygrały tylko cztery z 17 meczów we wszystkich rozgrywkach przeciwko Liverpoolowi prowadzonemu przez Jurgena Kloppa (7 remisów, 6 porażek).

Manchester United:

– Podopieczni Ten Haga przegrali tylko jedno z ostatnich 11 spotkań w Premier League (8 zwycięstw, 2 remisy). Ostatnia porażka miała miejsce w styczniu z Arsenalem.

– Od zakończenia Mistrzostw Świata w Katarze Manchester United zdobył w lidze 23 punkty – najwięcej z całej stawki.

– Po 25 meczach Manchester United może mieć na swoim koncie 50 punktów, co udałoby im się dopiero drugi raz, odkąd sir Alex Ferguson zakończył karierę. Ostatnim razem taki wynik udało się osiągnąć pod wodzą Jose Mourinho (53 punkty), kiedy ekipa Portugalczyka zajęła drugie miejsce.

– Manchester United w bieżącej kampanii wygrał 6 z 12 meczów na wyjeździe, wyrównując tym samym wynik z poprzedniego sezonu.

– Podopieczni Holendra trafiali do siatki w każdym z ostatnich 15 meczów w Premier League. To najdłuższa seria w tym sezonie i ich najlepsza seria od 17 takich spotkań, ktore miały miejsce od lutego do października 2020 roku.

– Marcus Rashford w starciach z Liverpool zdobył 10 bramek. Anglik trafiał do siatki w każdym ze swoich ostatnich pięciu s występów przeciwko „The Reds”. Tylko trzem piłkarzom udało się wydłużyć tę serię do sześciu meczów – Ruudowi van Nisterlooyowi, Erikowi Cantonie i Cristiano Ronaldo.
– Bruno Fernandes w nadchodzącym spotkaniu może zdobyć swojego 100 gola w karierze ligowej.

Liverpool:

– Liverpool wygrał trzy z ostatnich czterech meczów w Premier League. W pierwszych czterech meczach 2023 roku nie odnieśli żadnej wygranej.

– „The Reds” po raz pierwszy w tym sezonie mogą być niepokonani od pięciu ligowych spotkań.

– Podopieczni Jurgena Kloppa w ostatnich czterech meczach ligowych zachowali czyste konto, co udało im się pierwszy raz od kwietnia. W pierwszych 20 meczach tego sezonu zachowali tylko pięć razy zagrali na zero z tyłu.

– Na swoim stadionie wywalczyli 27 punktów, na wyjazdach 12. To największa różnica w całej lidze.

– Virgil van Dijk zdobył w Premier League 20 goli. To najlepszy wynik środkowego obrońcy w tych rozgrywkach, odkąd dołączył do Liverpoolu z Southampton w 2015 roku.

– Salah od sześciu sezonów strzela co najmniej 20 goli we wszystkkich rozgrywkach.

– W starciach z Manchesterem United Egipcjanin ma osiem trafień. Tylko Alan Shearer (10) więcej razy pokonywał bramkarza „Czerwonych Diabłów”.

– Diogo Jota nie zdobył bramki od 26 meczów we wszystkich rozgrywkach. Po raz ostatni zaliczył trafienie w zremisowanym 2:2 spotkaniu z Manchesteru City, które odbyło się 10 kwietnia.

PODSUMOWANIE:

Mecz: Liverpool FC vs. Manchester United
Rozgrywki: 26. kolejka Premier League 2022/23
Data: 05.03.2023 (niedziela), godz. 17.30
Miejsce: Anfield Road, Liverpool
Sędzia: Andy Madley
Transmisja: Viaplay

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze