Po weekendowych wydarzeniach na Anfield, na szczęście możemy się skupić na czwartkowym starciu z Realem Betis w Lidze Europy.
Podopieczni Erika ten Haga dobrze spisali się, eliminując Barcelonę z europejskich pucharów i teraz czeka ich starcie z kolejnym zespołem z La Liga. Betis zajmuje piąte miejsce w tabeli i ostatnio udało im się bezbramkowo zremisować z Realem Madryt.
To na pewno nie będzie łatwy test dla „Czerwonych Diabłów” w drodze do Budapesztu. Rewanż odbędzie się na imponującym Estadio Benito Villamarin, które może pomieścić ponad 60 tys. kibiców.
Menedżer na pewno ma sporo do przemyślenia po „nieprofesjonalnym” występie z Liverpoolem. Można jednak oczekiwać racjonalnej reakcji na porażkę 7:0, biorącej także pod uwagę formę zawodników przed tym fatalnym meczem.
Mimo wszystko jedenastka, która wybiegał na Anfield, była taka sama co w finale Carabao Cup, który Manchester United wygrał z Newcastle United. Zdobyli tym samym pierwsze trofeum pod wodzą Erika ten Haga.
Victor Lindelof przegapił mecz z Liverpoolem z powodu mniejszej kontuzji. Od dłuższego czasu niedostępny jest także Anthony Martial, podobnie jak Christian Eriksen oraz Donny van de Beek.
Marcus Rashford jest wśród najlepszych strzelców tych rozgrywek, mając na koncie cztery zdobyte bramki. Z całą pewnością będzie chciał coś dodać do tego wyniku.
Casemiro jest o jedną kartkę od zawieszenia w europejskich rozgrywkach, co mogłoby oznaczać przegapienie spotkania rewanżowego. Pojawiły się także sugestie, że on oraz Raphael Varane nabawili się kontuzji na Anfield, ale to nie zostało potwierdzone.
Jadon Sancho przegapił mecz w FA Cup z West Hamem z powodu choroby. Teraz może otrzymać swoją szansę, ponieważ w poprzednim spotkaniu pozostał niewykorzystanym rezerwowym.
Sytuacja Realu Betis
Manuel Pellegrini, były szkoleniowiec Manchesteru City, będzie musiał dokonać wyboru w bramce swojego zespołu, decydując się pomiędzy Ruim Silvą i kolejną byłą osobą z Manchesteru City, czyli Claudio Bravo.
Rywale „Czerwonych Diabłów” otrzymali ostatnio naprawdę potężny cios w postaci kontuzji Nabila Fekira, który zdobył zwycięską bramkę w towarzyskim spotkaniu pomiędzy tymi drużynami w grudniu. Musiał on przejść operację kolana.
Pozytywną informacją dla rywali z pewnością będzie za to powrót Sergio Canalesa, który wznowił już treningi i może być gotowy do gry, nawet jeśli nie mógł jeszcze zmierzyć się z Realem Madryt. Za to skrzydłowy Juan Cruz najprawdopodobniej przegapi mecz w Anglii.
Bravo, German Pezzella, Luiz Felipe i Aitor Ruibal są o jedną kartkę od zawieszenia na następny mecz.
Komentarze