Wraca temat transferu Harry’ego Kane’a do Manchesteru United. Głos w sprawie przyszłości Anglika, którego umowa z Tottenhamem obowiązuje jeszcze tylko nieco ponad rok, zabrał Jamie Carragher. Zdaniem legendy Liverpoolu, biorąc pod uwagę sytuację kadrową w pozostałych klubach czołówki Premier League, to właśnie “Czerwone Diabły” są naturalnym kierunkiem dla kapitana Tottenhamu.
Przyszłość Harry’ego Kane’a znów staje się przedmiotem debaty publicznej w Anglii. Kilka dni temu stało się jasne, że Tottenham w kolejnym już sezonie nie zdobędzie żadnego trofeum – “Koguty” odpadły z Ligi Mistrzów po dwumeczu z Milanem, a już wcześniej pożegnali się z Pucharem Ligi i Pucharem Anglii. Nie na taki obrót spraw liczył właśnie angielski napastnik, którego kontrakt ze stołecznym klubem wygasa w czerwcu przyszłego roku.
O przyszłości Kane’a na antenie CBS wypowiedział się Jamie Carragher. – Myślę, że jedynym klubem, do którego Harry Kane może przejść, jest Manchester United. Nie chciałbym go tam widzieć z oczywistych powodów. Kiedy pomyślisz, że Liverpool zakontraktował Darwina Nuneza, Manchester City ma Erlinga Haalanda, a Kane na pewno nie pójdzie do Arsenalu…
– Nie sądzę, by w grze o jego pozyskanie było faktycznie dużo klubów. Ciekawie będzie patrzeć na to, co się wydarzy do końca sezonu, bo na razie otoczka wokół niego jest trochę negatywna. Myślę, że to się utrzyma do zakończenia rozgrywek, zwłaszcza w odniesieniu do klubu.
Zainteresowany pozyskaniem Harry’ego Kane’a ma być także Bayern. Doniesienia łączące Anglika z Monachium nasiliły się zwłaszcza po transferze Roberta Lewandowskiego do Barcelony. Kapitanowi Tottenhamu brakuje jednak 60 bramek do pobicia rekordu Alana Shearera w Premier League i to właśnie ten czynnik ma być dla Kane’a decydujący przy podejmowaniu decyzji odnośnie przyszłości.
– Będzie chciał pobić ten rekord. Jeśli zostanie w Premier League, to nie ma wątpliwości że do końca kariery zostanie najlepszym strzelcem w historii tej ligi. Wiadomo, nie jest to najważniejsze, ale to dość szczególne osiągnięcie. A jeśli ma zostać w Anglii, to jedynym wielkim zespołem potrzebującym środkowego napastnika jest Manchester United.
– Pozostaje tylko jedno pytanie – czy zapłacą 100 milionów funtów za piłkarza, który ma prawie 30 lat? Jeśli Kane nie odejdzie z Tottenhamu tego lata, zostanie tam do końca kariery. Ten klub zawsze będzie tam gdzie jest teraz, będzie się bił o awans do Ligi Mistrzów, ale czy zdobędzie trofeum? Nie. On nie wygrał ani jednego pucharu w całym swoim życiu.
– Kane będzie uwielbiany jeszcze bardziej, gdy zostanie. Gdybym ja miał wybór – zostać w swoim klubie a zyskać możliwość wygrania mistrzostwa, prawdopodobnie bym został. Ale Harry Kane to facet, który co roku powinien grać minimum na poziomie ćwierćfinału czy półfinału Ligi Mistrzów. Po prostu jest na takim poziomie.
Z Carragherem zgodził się były obrońca Tottenhamu – Danny Rose. 32-letni Anglik również upatruje “Czerwonych Diabłów” jako naturalnych kandydatów do bycia kolejnym kierunkiem dla Harry’ego Kane’a.
– Myślę, że Manchester United jest dla niego naturalną opcją. Nie może przejść do Chelsea, Manchester City dobrze funkcjonuje z Haalandem, a nie sądzę, by cokolwiek w tej sprawie próbował zrobić Liverpool. To byłoby coś, gdyby Kane zdecydował coś do końca tego sezonu. Nie bez znaczenia będzie też to, kto będzie menedżerem Tottenhamu i na jakim miejscu zakończą sezon, to na pewno przyczyni się do jego decyzji.
– Jest moim ulubionym napastnikiem, jako profesjonalista nie ma sobie równych. To co widzisz na boisku i w wywiadach to dokładnie cały Harry. Nigdy nie ujrzysz go na pierwszych stronach gazet, nie pije, nie wychodzi z domu. Ma swojego ukochanego golfa i NFL. Wszyscy kibice w Anglii i na całym świecie chcemy tylko, żeby zdobył trofeum i medal, bo zasłużył na to swoją karierą.
Jak zostało wspomniano wyżej, kontrakt Harry’ego Kane’a z Tottenhamem obowiązuje do czerwca 2024 roku. W tym sezonie Anglik zagrał w trzydziestu siedmiu meczach we wszystkich rozgrywkach, zdobył dwadzieścia goli i zanotował cztery asysty.
Komentarze