Lisandro Martinez twierdzi, że już od swojej pierwszej wizyty na boisku treningowym Manchesteru United czuł się tam jak w domu. Jego pasja do wykonywanego zawodu jest widoczna nie tylko podczas gry, ale również w emocjach, które towarzyszą mu na stadionie. Obrońca wydaje się rozkoszować każdą chwilą bez względu na jej wagę.
Erik ten Hag mówił ostatnio o chęci współpracy z obrońcą przez kolejne lata, słowa te zostały przekazane Martinezowi i widać, że uczucie jest odwzajemnione. Argentyńczyk ostrzegł również przed niebezpiecznym samozadowoleniem, które będzie towarzyszyło piłkarzom Man Utd w czwartkowym meczu w Sewilli, ze względu na trzy bramkową przewagę.
– Jutrzejsze spotkanie zaczynamy w głowach wynikiem 0:0. Musimy być gotowi. Potrzebujemy pełnej koncentracji, ponieważ będzie to dla nas ciężki mecz, jeśli się nie skupimy, możemy przegrać. Na pewno pierwsze starcie zakończyło się dla nas świetnym wynikiem, lecz nie jest to jeszcze koniec. W futbolu wszystko może się zdarzyć – mówił podczas wywiadu Martinez.
Zawodnika zapytano również, czy cieszy się z możliwości gry w Lidze Europy. – Cóż, bardzo. Uważam, że gra w Europie jest bardzo ważna. Myślę, że jutro to będzie naprawdę piękny mecz, ponieważ zagramy tutaj w Hiszpanii przeciwko Realowi Betis wspieranemu przez swoich kibiców, a obecni będą także nasi fani, którzy będą dopingować nas. Więc tak, to będzie wspaniały mecz – spuentował na zakończenie wywiadu Argentyńczyk.
Komentarze