Luke Shaw przemówił do mediów po wygranym starciu FA Cup z Fulham. Boczny defensor ocenił niecodzienną sytuację z tego spotkania ze swojej perspektywy. Także ujawnił on, że rzuty karne w ostatnich tygodniach są częstym elementem treningu jego drużyny.
Manchester United wygrał z Fulham 3:1, lecz decydujące dla losów tego starcia były czerwone kartki dla menedżera oraz dwóch zawodników londyńskiego zespołu. Oznaczało to, że prowadzące Fulham musiało kontynuować grę w okrojonym składzie, co wykorzystał Manchester United i tym odmienił losy meczu.
– Nie widziałem całej tej sytuacji. Oczywiście widziałem moment zagrania i od razu wiedziałem, że zagrał ręką. Wydaje mi się, że po prostu zablokował lecącą futbolówkę. Piłka zmierzała w pewne miejsce, więc ułożenie rąk nie powinno mieć znaczenia – mówił Luke Shaw dla MUTV.
– Ona trafiła w jego rękę, więc to on ją zatrzymał. Arbiter podjął dobrą decyzję. Nie jestem tylko pewny tego, co wydarzyło się później z Mitroviciem. Wydaje mi się, że był sfrustrowany, ponieważ grali dobrze, może był trochę zły na niego. Wszystko rozegrało się w ciągu kilkudziesięciu sekund.
– Uważam, że to wydarzenie oraz dwie czerwone kartki, były ogromnym wyzwaniem szczególnie dla nich. Na szczęście udało nam się odwrócić losy tego spotkania.
– Nie zwątpiłem w niego [w Fernandesa]. Ćwiczymy rzuty karne ostatnio często. On, Rashford lub jakikolwiek inny zawodnik tego zespołu, to nie znaczenia, ponieważ zawsze w stu procentach wierzymy w osobę, która wykonuje stały fragment gry.
Komentarze