MUTV

Konferencja prasowa Ten Haga przed meczem z Nottingham Forest: zmiennicy nie mogą szukać wymówek

Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Erik ten Hag spotkał się z dziennikarzami na przedmeczowej konferencji prasowej zapowiadającej nadchodzące spotkanie z Nottingham Forest. Holenderski szkoleniowiec przedstawił na niej m.in. sytuację kadrową.

PRZEDMECZOWA KONFERENCJA PRASOWA ERIKA TEN HAGA – NOTTINGHAM FOREST:

Lisandro Martinez i Raphael Varane nie zagrają w ten weekend. Jaką wiarę pokładasz w Maguire’a i Lindelofa?

– Ogromną. Myślę, że są solidnymi środkowymi obrońcami, co udowodnili w przeszłości. Udowodnili to również w tym sezonie. Mamy czterech lub pięciu bardzo dobrych środkowych defensorów, którzy znają się na swojej robocie.

Czy jacyś piłkarze powrócą na murawę?

– W niedzielę? Tak, jest taka szansa. Przed nami jeszcze dwie sesje treningowe, więc tak naprawdę nie wiem. Jest szansa, że do składu wrócą Scott McTominay i Luke Shaw, ale nie jestem przekonany.

W meczu z Sevillą wiele się wydarzyło. Ponieśliście spore straty, ale pozytywną informacją na pewno jest start Anthony’ego Martiala. Czy jesteś zadowolonego z jego występu?

– Kiedy spojrzycie na pierwszą połowę, to wydaje mi się, że byliśmy bardzo dobrze ustawieni. Aaron Wan-Bissaka grał bardzo dobrze i Anthony Martial również. To samo tyczy się Marcela Sabitzera. Do tego należy doliczyć Bruno Fernandesa i Antony’ego. Z meczu z Sevillą mogę wyciągnąć wiele pozytywów.

Jak trudna będzie dla ciebie ta końcówka sezonu? Przed wami jeszcze 11 spotkań, może 13 lub 14 na przestrzeni siedmiu lub ośmiu tygodni. Musisz poradzić sobie z kontuzjami. Czy jesteś w stanie w takiej sytuacji rotować składem?

– Mamy głębię. Musimy wykorzystać nasz skład i tak też stało się w meczu z Sevillą. Ale musimy też wygrywać, więc konieczne będzie odpowiednie podejście taktyczne, ale uważam, że mamy wystarczająco dobrych piłkarzy i nie musimy aż tak bardzo się przejmować.

Co sądzisz o Nottingham Forest? Będą walczyli o utrzymanie…

– Wiem, w jakim położeniu się znajdują i wiem, czego spodziewać się w niedzielę. Znajdują się w trybie przetrwania i będą walczyli jak o życie. Musimy być gotowi.

Czy Anthony Martial będzie w stanie zaliczyć już 90 minut? Minęło sporo czasu od jego ostatniego pełnego meczu.

– Być może tak, ale to ryzykowne, a my nie chcemy w tym momencie podejmować takiego ryzyka. Nie mamy zbyt wielu opcji w ataku, biorąc pod uwagę kontuzję Rashforda i Garnacho. Nie mamy zbyt wielu opcji, więc musimy być ostrożni – także w kwestii indywidualności. Anthony Martial mierzył się z wieloma urazami. Musimy zbudować jego odporność, szczególnie że mecze następują teraz szybko i jest mniej czasu na regenerację. Musimy umieć nim zarządzać.

Wybiegając o tydzień dalej, na półfinałowy mecz z Brighton w FA Cup Harry Maguire będzie zawieszony. Jaki będzie miało to wpływ na selekcję w nadchodzących meczach? Może nie będziesz chciał ryzykować zdrowiem niektórych piłkarzy?

– Musimy mieć to na uwadze. Wiemy, że Harry jest zawieszony, ale ma się dobrze. Zagrał bardzo dobrze przeciwko Evertonowi, a po wejściu z ławki przeciwko Sevilli też spisał się dobrze. W kolejnych spotkaniach też będzie musiał podołać. Jednocześnie musimy pamiętać, że w starciu z Brighton go zabraknie.

Nottingham rozegrało w tym sezonie 30 spotkań. Mecz z Sevillą był natomiast twoim 50. meczem na ławce Manchesteru United. W tym sezonie często dochodziło do takich meczów. Czy nie martwisz się o poziom energii swoich graczy w zestawieniu z rywalami?

– Tak, ale postrzegam to też jako atut. Nabraliśmy rutyny, lubimy grać i to nam daje energię. Niesie to za sobą wiele pozytywów. Chcemy zdobywać trofea, więc musimy dawać z siebie wszystko. Jeśli chcemy odnieść sukces, musimy emanować energią.

Na tym etapie sezonu – jak ważne jest posiadanie takich graczy jak Varane i Casemiro, którzy są przyzwyczajeni, że na tym etapie rozgrywają wielkie mecze?

– Muszą pomóc drużynie swoimi cechami przywódczymi, ponieważ wiedzą, jak zdobywać trofea. Muszą więc brać odpowiedzialność za zespół.

Jeśli chodzi o przywództwo, to zakwestionował je Peter Schmeichel po meczu z Sevillą. Czy uważasz, że to sprawiedliwa opinia? 

– Uważam, że w drugiej połowie spuściliśmy z tonu i popełnialiśmy błędy. Mieliśmy jednak też sporego pecha z kontuzjami i golami, które padły po rykoszetach. Aczkolwiek można było tego uniknąć i musimy to robić. Powinniśmy zatem spojrzeć w lustro.

Zakwalifikowanie się do czołowej czwórki zawsze było trudne, ale jak bardzo komplikują wam sytuację te kontuzje? Jak ważne jest też to, by zmiennicy weszli w buty kontuzjowanych i pokazali siłę mentalną potrzebną do przetrwania tego okresu?

– Odpowiedzi szukaj w swoim pytaniu. Każdy mecz to bitwa. W każdym spotkaniu trzeba walczyć i być na to gotowym. Przez cały sezon mówię, że mamy więcej niż 11 graczy wyjściowej jedenastki. Teraz szansę na wykazanie się mają inni. Muszą pomóc drużynie. Muszą sprostać oczekiwaniom i temu, czego od nich wymagamy.

Czy to będzie dla nich trudne?

– Nie mogą szukać wymówek. Jeśli zaczną, to nie powinni grać dla Manchesteru United i niech szukają innego klubu. Musieli czekać na swój moment, który teraz nadszedł i muszą dowieźć. Tego od nich wymagamy.

Mówiłeś, że Bruno i Antony rozgrywali przeciwko Sevilli dobry mecz i ściągnąłeś ich tylko dlatego, że sędzia ostrzegł cię, że mogą dostać czerwoną kartkę. Dlaczego jednak im nie zaufałeś?

– Bo sędzia uprzedził mnie, że gdy Bruno Fernnades raz jeszcze rzuci piłką, to zostanie wyrzucony z boiska. Uratował go, bo w pierwszej połowie piłkarz Sevilli za podobne zachowanie dostał żółtą kartkę. Antony zaczynał, ale nie brał wcześniej udziału w takich sytuacjach. Prowadziliśmy 2:0, rozgrywaliśmy dobre spotkanie, więc nie ma sensu wchodzić w indywidualne utarczki z rywalami. To nie jest konieczne. Nie chcę podejmować ryzyka. Patrząc wstecz, to była łatwa decyzja. W Holandii mówimy, że szukacie krowy w dupie. Łatwo oceniać coś, co się odbyło. Ale gdyby Bruno Fernandes wyleciał z boiska, zapytalibyście mnie, dlaczego podjąłem ryzyko?

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze