W niedzielę Manchester United rozegra kolejne spotkanie na wyjeździe. Tym razem rywalem “Czerwonych Diabłów” na boiskach Premier League będzie West Ham. Z tej okazji Erik ten Hag spotkał się z dziennikarzami na przedmeczowej konferencji prasowej.
PRZEDMECZOWA KONFERENCJA PRASOWA ERIKA TEN HAGA:
Czy trudno będzie ci wybrać skład po porażce z Brighton – szczególnie, że pomiędzy tymi spotkaniami nie macie zbyt wiele czasu na regenerację?
– Za każdym razem w tym sezonie, kiedy przegrywaliśmy mecz, w następnym wracaliśmy na odpowiednie tory. Liczę, że moi piłkarze i mój zespół potwierdzą tę regułę. Nie ma czasu, aby zamartwiać się porażką. Naszym kolejnym rywalem jest West Ham i to na nim musimy się skoncentrować. Przygotujemy piłkarzy, mamy dobry plan. Piłkarze powinni wziąć na siebie odpowiedzialność i na pewno tak będzie. Stać ich na to, bo udowadniali to już w tej kampanii za każdym razem, gdy byliśmy rozczarowani.
Czy zamierzasz postawić na tych samych zawodników? Jest szansa, że ktoś powróci do składu?
– Myślę, że pojedziemy z tym samym składem. Może w kadrze pojawi się Alejandro Garnacho, ale musimy jeszcze poczekać
Jak komfortowa jest wasza sytuacja w walce o czołową czwórkę? Macie przewagę na Liverpoolem, ale oni wygrali w środku tygodnia swój mecz. Jak oceniasz wasze szanse?
– Myślę, że mamy za sobą całkiem dobrą serię wyników. Przed Brighton w ostatnich pięciu spotkaniach zanotowaliśmy cztery zwycięstwa i remis. Wszystko leży w naszych rękach. Powinniśmy skoncentrować się na naszym występie. Ufam moim piłkarzom i jestem co do tego całkiem przekonany.
Po spotkaniu z Brighton uwaga skupiła się na Antonym. Jak bardzo podzielasz jego pasję, bo na boisku zawsze wydaje się pro-aktywny. Jest żywiołowy… Co robisz, by nie tracił koncentracji?
– Pasja to jego siła. Oczywiście jest pewna granica. Trzeba ją kontrolować. Aby wygrywać mecze, potrzebujesz pragnienia i pasji. To pomaga w wygrywaniu pojedynków na murawie. Antony jest bardzo ambitnym graczem. Ale mówię mu, aby nie przesadzał. Musi pozostać skoncentrowanym i robić to, czego wymaga mecz. Gdy się trzyma tego planu, jest wspaniałym piłkarzem.
Czy w tym momencie jest skoncentrowany?
– Tak. Wydaje mi się, że jego występy i rozwój mówią same za siebie i są całkiem oczywiste.
West Ham stracił dziewięć goli w ostatnich trzech meczach i zdecydowanie widać, że mają spore problemy w defensywie, z którymi musi poradzić sobie David Moyes – bardzo doświadczony menedżer. Jak zamierzasz wykorzystać te problemy i jak to jest rywalizować z tak doświadczonym szkoleniowcem w Premier League? Jego wiedza pozwala mu bardzo szybko uporać z takimi kłopotami.
– To doświadczony i fantastyczny menedżer. Pracuje już bardzo długo na tym poziomie i nie mogę doczekać się tego starcia. Mierzyliśmy się z nimi dwukrotnie, bo graliśmy przeciwko sobie także w FA Cup. To kolejny świetny mecz. Każde spotkanie to bitwa i wyzwanie. Musimy być gotowi.
Jakie znaczenie ma dla Manchesteru United gra w Lidze Mistrzów w przyszłym sezonie? Czy to kluczowe rozgrywki dla tego klubu?
– Jesteśmy Manchesterem United i musimy tam być. Chcemy rywalizować z najlepszymi klubami na świecie. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby doprowadzić to do końca po naszej myśli.
Ludzie patrzą na proces przyjęcia klubu i są niepewni… Czy Liga Mistrzów będzie miała znaczący wpływ na letnie okno transferowe?
– Myślę, że te rozgrywki zawsze mają ogromny wpływ. Musimy się tam znaleźć, więc szykujemy się na wojnę, bo w Premier League wiele klubów walczy o ten udział. Mamy odpowiednią siłę i musimy o to walczyć. Damy z siebie wszystko.
Komentarze