Zbliża się letnie okno transferowe, co wiąże się z wieloma doniesieniami na temat transferów do ekipy Erika ten Haga. Rob Dawson z ESPN dotarł do informacji, jakim budżetem będzie dysponował holenderski szkoleniowiec.
Od 100 do 150 milionów euro – tyle do dyspozycji w letnim oknie transferowym będzie miał Ten Hag – przekazuje ESPN. Ta suma może wzrosnąć, jeśli klubowi uda się sprzedać niektórych graczy.
W Manchesterze United pojawiło się przekonanie, że zespół będzie potrzebował dwóch lub trzech wzmocnień na kluczowych pozycjach, chociaż jest też zrozumienie, że holenderski szkoleniowiec może chcieć więcej nowych twarzy.
Ten Hag lubi sam planować transfery i to właśnie on miał naciskać na przeprowadzkę Antony’ego w końcówce ostatniego letniego okna transferowego. Holender dopiął swojego, ale tylko dlatego że sztab rekrutacyjny wierzył, iż zespół będzie walczył na wielu frontach. Odpowiedzialność za transfery – chodzi o nazwiska – natomiast w rzeczywistości rozkłada się jeszcze na Dominica Jordana i Steve’a Browna.
Latem “Czerwone Diabły” postarają się przede wszystkim wzmocnić linię ataku. Klub chce sprowadzić środkowego napastnika, a na liście życzeń znajdują się m.in. Randal Kolo Muani, Dusan Vlahović, Tammy Abraham czy Brian Brobbey.
Ten Hag chciałby również jeszcze jednego pomocnika, który mógłby rywalizować z Christianem Eriksenem, ale będzie to zależało od dostępnych pieniędzy i tego, ile zostanie wydanych na nową dziewiątkę.
Ponadto Holender myśli o nowym bramkarzu, nawet jeśli De Gea podpisze nowy kontrakt. Sztab szkoleniowy ma sporo zastrzeżeń do jego podań, które utrudniają wdrażanie filozofii Ten Haga w pełni. Uważa się jednak, że transfer golkipera może poczekać, bo są ważniejsze pozycje do obsadzenia.
Niepokój budzą zawirowania wokół przejęcia klubu. Źródła z Manchesteru United mają nadzieję, że po przyjściu nowych właścicieli pełnię władzy nad transferami otrzymają Erik ten Hag i John Murtough. Mówią też, że przewrót Chelsea jest sytuacją, której chcieliby uniknąć.
Komentarze