manutd.com

Ten Hag po przegranej w finale FA Cup: jesteśmy jedyną taką drużyną na świecie

Damian Domitrz
Zmień rozmiar tekstu:

Erik ten Hag skomentował ostatnią porażkę Manchesteru United w tym sezonie. „Czerwone Diabły” uległy w finale Pucharu Anglii Manchesterowi City 1:2, ale holenderski szkoleniowiec przyznał, że jest dumny ze swoich zawodników.

Dwa gole dla „Obywateli” strzelił Ilkay Gundogan. Trafienie dla klubu z Old Trafford z rzutu karnego zaliczył Bruno Fernandes.

O MENTALNOŚCI:
– Po pierwsze chcę pogratulować Manchesterowi City zdobycia FA Cup. Byliśmy dla nich równym przeciwnikiem i byliśmy bardzo dobrze zorganizowani. Nie pokonali nas łatwo. Nie pozwoliliśmy najlepszej drużynie na świecie na otwartą grę.

– Wróciliśmy do meczu po szybko straconym golu. Być może jesteśmy jedyną drużyną, która potrafi wracać do meczów przeciwko Manchesterowi City. Jest trudno, gdy tak szybko tracisz bramkę, ale ponownie zobaczyliśmy, że charakter i mentalność tego zespołu są bardzo dobre. Byliśmy przez cały czas opanowani.

– Powinniśmy spisać się lepiej w ataku pozycyjnym, wiem. Ale to kolejny krok, który musimy postawić. Nie uważam, że zasłużyliśmy na krytykę po tym meczu, bo zagraliśmy świetnie spotkanie i rozegraliśmy fantastyczny sezon.

– Mieliśmy swoje szanse za sprawą Alejandro Garnacho i Marcusa Rashforda. W końcówce oddaliśmy też dwa strzały głową. Mieliśmy okazje, by wyrównać. Zrobiliśmy, co mogliśmy i jestem zadowolony z występu swojej drużyny.

O DWÓCH MIĘKKICH GOLACH:
– Jeśli chodzi o nasz rzut karny, to takie są przepisy. Być może to miękki gol, ale my też straciliśmy miękkie bramki. Jedna padła po przechwycie bezpańskiej piłki – ze wznowienia gry z połowy boiska – a druga po rzucie wolnym. Wygrywamy razem i przegrywamy razem, ale musimy być lepiej zorganizowani. To będzie dla nas jedna z lekcji.

– Jako zespół nie zrobiliśmy tego, co było trzeba zrobić. Jeżeli chcemy wygrywać wielkie trofea, to w wielkich spotkaniach decydują detale. Trudno to zaakceptować, ale nic innego nam nie pozostało.

O DETALACH:
– Przed tym meczem obie drużyny miały po 42 zwycięstwa. Ale w meczu było widać różnicę. Można powiedzieć, że rozegraliśmy fantastyczny sezon. Zakwalifikowaliśmy się do Ligi Mistrzów, wygraliśmy trofeum i znaleźliśmy się w finale Pucharu Anglii. Jestem zadowolony z postawy mojego zespołu.

PORAŻKA JAKO MOTYWACJA DO DALSZEJ PRACY:
– Zawsze okazujemy szacunek. Ten mecz jest dla nas motywacją. Musimy poczuć ten ból w naszym żołądku. Ten ból musi być naszym paliwem. Chcemy być w tym miejscu co City, moja drużyna – moi piłkarze na to zasługują i musimy po to sięgnąć. To kolejny krok w naszej pracy.

– Powiedziałem piłkarzom, że jestem z nich dumny. Nie tylko po tym meczu, ale szczególnie po tym meczu za to jak walczyli, jak trzymali się razem, jak byli zdyscyplinowani i zorganizowani w defensywie. To było wyśmienite.

O kolejnych krokach:
– Zakończyliśmy sezon. Musimy być spokojni, przeanalizować go, zajrzeć głęboko i wyciągnąć odpowiednie wnioski oraz podjąć działania. Oczywiście podczas sezonu mieliśmy swoje rozważania i też podejmowaliśmy różne działania. Teraz sezon dobiegł końca i pierwszy wniosek, jaki mi się nasuwa, to że rozegraliśmy świetną kampanię.

– Nie chodzi o zmniejszenie różnicy latem czy kupno nowych zawodników. Pracowaliśmy przez cały sezon, dzień po dniu, aby rozwinąć ten zespół. Jestem bardzo dumny, jaki postęp poczyniliśmy od początku tego sezonu, po ciężkich porażkach z Brighton i Brentfordem oraz Manchesterem City na Etihad. Podczas tej kampanii mieliśmy fatalne porażki jak z Liverpoolem. Ale w finale pokazaliśmy, że pokonanie City w styczniu nie było przypadkowe.

– Mam tylko jeden plan. Poprawić funkcjonowanie tego klubu i tej drużyny. Będę o to walczył. Mam swoje pomysły. Powiedziałem klubowi, co trzeba zrobić, ale muszę też pracować ze swoim sztabem i piłkarzami, by kolejny sezon był lepszy.

– Zmierzamy w odpowiednim kierunku, choć mamy trochę problemów w trakcie meczów. Musimy to poprawić, jeśli chcemy wykonać kolejny krok i wygrywać trofea.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze