Marcus Rashford skomentował największe osiągniecie w angielskim futbolu od 24 lat, czyli zdobycie przez Manchester City potrójnej korony.
Wychowanek klubu z Old Trafford przebywa obecnie na zgrupowaniu reprezentacji Anglii, gdzie przygotowuje się do meczów eliminacji EURO 2024 przeciwko Malcie i Macedonii. Na tym zgrupowaniu napastnik Manchesteru United spotka się z Jackiem Grealishem, Kyle’em Walkerem, Philem Fodenem, Kalvinem Phillipsem i Johnsem Stonesem, którzy niedawno święcili wygranie Ligi Mistrzów i zdobycie potrójnej korony.
Rashford na konferencji prasowej został zapytany o uczucie, jakie mu towarzyszy, gdy patrzy na swoich kolegów.
– Mówiąc szczerze, to nic przyjemnego patrzeć na nich sukces, ale taki jest futbol. Najlepsza drużyna, która regularnie gra najlepszy futbol, wygrywa najwięcej trofeów. W tym rok udało im się zdobyć trzy.
– Wykonali dobrą robotę, a my musimy ruszyć dalej. To oni poradzić sobie z tym sukcesem, a pozostali muszą ich gonić.
– Czy to dodatkowa motywacja? Tak, w stu procentach.
W minionej kampanii Rashford zanotował 61 występów we wszystkich rozgrywkach piłkarskich. Jeżeli zagra z Maltą i Macedonią ta liczba urośnie o dwa kolejne mecze. Do rozpoczęcia obozu przygotowawczego z klubem pozostało 23 dni. Anglik zabrał więc głos na temat napiętego kalendarza.
– To szalone, że na poziomie klubowym gramy przeciwko zespołom, które w tygodniu rozgrywają po jednym meczu. My od listopada aż do odpadnięcia z Ligi Europy mieliśmy po trzy spotykania w tygodniu.
– To trudne, ale jednocześnie jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Nie sądzę jednak, że to dobre.
Komentarze