Erik ten Hag podzielił się swoimi odczuciami po wygranym 1:0 meczu z Wolverhampton na inaugurację Premier League. Menedżer Manchesteru United pochwalił zespół za walkę i dążenie do zwycięstwa, zauważył także sporo mankamentów w grze swojej drużyny.
W poniedziałkowy wieczór Manchester United pokonał na Old Trafford Wolverhampton 1:0 w 1. kolejce Premier League. “Czerwone Diabły” rozegrały jednak bardzo słabe spotkanie i przez zdecydowaną większość spotkania nie potrafiły znaleźć recepty na dobrze ustawioną defensywę “Wilków”. Podopiecznych Erika ten Haga cechowała spora niedokładność na połowie rywala, pozwolili oni ponadto rywalom na stworzenie wielu sytuacji bramkowych, w których interweniować musieli obrońcy bądź Andre Onana.
Zwycięską bramkę dla Manchesteru United w 76. minucie zdobył Raphael Varane. W końcówce podopieczni Gary’ego O’Neila byli bliscy wyrównania, jednak na posterunku był kameruński bramkarz “Czerwonych Diabłów”. Doliczony czas gry przyniósł także interwencję VARu po interwencji Andre Onany – arbiter nie zdecydował się jednak na podyktowanie jedenastki dla Wolves. Po meczu do wszystkich tych sytuacji odniósł się Erik ten Hag w rozmowie z klubową telewizją. Poniżej prezentujemy wypowiedzi holenderskiego menedżera Man Utd.
O zwycięstwie:
– Piłkarze Wolves byli bardziej agresywni. My też, ale i tak musieliśmy znaleźć drogę do wygrania tego meczu. To właśnie zrobiliśmy, a to właśnie w takich momentach najlepiej widać ducha zespołu i chęć zwycięstwa. Jesteśmy szczęśliwi, zadowoleni z tego zwycięstwa. To była walka, a w tym wszystkim chodziło o udane rozpoczęcie sezonu. Wiemy, że musimy walczyć o punkty. To nie był dobry mecz, ale musieliśmy walczyć i znaleźć sposób na wygranie tego spotkania. To właśnie zrobiliśmy.
O powrocie na Old Trafford:
– Wróciliśmy. Ogień powrócił! Czujemy tę więź pomiędzy kibicami a drużyną. Wiemy, że każdy mecz jest trudny i nie zdobywa się punktów za nic, ale walczyliśmy o to. Kibice widzieli już poprzedni sezon, teraz okres przygotowawczy. I widać, szczerze mówiąc, że presezon swoją drogą, ale liga jest całkiem inna.
O Wolves:
– Byli bardzo opanowani przy piłce, myślę że zagrali bardzo dobrze. Kiedy prześledzisz sobie ich występy wiosną, a także w okresie przygotowawczym, to widać, że to jest dobry zespół. Ostatecznie pokazaliśmy walkę i sposób na wygranie tego meczu, zwłaszcza w ostatnich fragmentach. W zespole pojawiła się wyraźna energia, to było dobre. Widziałem statystyki z poprzedniego sezonu – byliśmy drużyną z największą liczbą bramek strzelonych przez rezerwowych. To bardzo dobry wynik, potrzebujemy tego ducha z ławki, ponieważ nie chodzi o jedenastu piłkarzy na boisku, tylko o drużynę.
O rzeczach do poprawy:
– Oddaliśmy im zbyt wiele łatwych piłek, to nie było dobre. Musimy jednak wejść w sezon, poprawimy to. Kiedy niecelnie podajesz, dajesz rywalom możliwość kontrataków, a to zmusza cię do podążania za nimi. Myślę jednak, że dopasowaliśmy się do tego i poradziliśmy sobie z nimi. Czyste konto – to mówi wszystko, znowu zagraliśmy na Old Trafford na zero z tyłu, co jest dobre. Teraz musimy poprawić się w grze.
O wiadomości, jaką przekazał zespołowi w przerwie:
– Powiedziałem, żebyśmy byli bardziej spokojni, opanowani, żeby było więcej ruchu między liniami. Były momenty, kiedy to robiliśmy – dochodziliśmy wtedy do niebezpiecznych sytuacji. Kiedy jednak oddajesz rywalom piłkę w tak prosty sposób, tracisz kontrolę nad meczem.
O interwencji systemu VAR w końcówce:
– To trudne. Myślę, że to było naprawdę odważne wyjście. Piłka została uderzona zanim Onana interweniował, więc nie sądzę, by miał jakiś wpływ na zachowanie przeciwnika. Ostatecznie VAR to analizował i stanął po naszej stronie. Jesteśmy zadowoleni z trzech punktów.
Komentarze