Bruno Fernandes jako kapitan Manchesteru United rozmawiał z dziennikarzami po przegranym starciu ligowym z Arsenalem. Zdaniem Portugalczyka jego zespół dobrze się zaprezentował w niedzielę, lecz nadal brakuje konsekwentności w ich grze.
Manchester United przez większą część spotkania remisował 1:1 z Arsenalem. Następnie w ostatnich minutach starcia doszło do wielu zwrotów akcji. Wpierw Alejandro Garnacho wyprowadził zespół na prowadzenie, lecz po chwili VAR anulował bramkę.
Następnie w doliczonym czasie gry dwukrotnie do bramki trafili gracze Arsenalu. Wpierw Declan Rice, a kilkadziesiąt sekund później Gabriel Jesus, który przypieczętował los ekipy Ten Haga. Po przegranym meczu z dziennikarzami rozmawiał Bruno Fernandes.
– Zawsze ciężko jest przełknąć porażkę w takim stylu. Bardzo późno straciliśmy trzeciego gola, a przez większość meczu remisowaliśmy. Jest to mocny zespół, który stworzył nam wiele problemów. Było to dobre spotkanie dla obu stron, lecz to nasi rywale mają komplet punktów – mówił Bruno Fernandes dla Sky Sports.
– Czuję, że spotkanie było zrównoważone. Mieli panowanie nad piłką, lecz my tego chcieliśmy. Wiedzieliśmy, że jesteśmy w stanie zagrozić im kontratakiem. Powtórzę, było to dobre spotkanie, lecz jestem rozczarowany wynikiem. Zespół dobrze się zaprezentował, widoczna była pasja. Jeśli będziemy grać konsekwentnie, to dobre wyniki same przyjdą.
– Są to pojedynki 11 na 11, a fakt, że grasz u siebie, czy gdzieś indziej, niczego nie zmienia. Dobrze graliśmy. Nie byliśmy perfekcyjni i nie wygraliśmy, lecz duch zespołu, mentalność i chęci były odpowiednie. Wykonywaliśmy założenia, które dostaliśmy od trenera.
– Czasami szczegóły zmieniają przebieg spotkania. Porażka nie należy do perfekcji, lecz możemy wynieść porządną lekcję z tego starcia.
Komentarze