Holenderski szkoleniowiec spotkał się z dziennikarzami na przedmeczowej konferencji prasowej zapowiadającej nadchodzące starcie z Brighton & Hove Albion w 5. kolejce Premier League. Podczas rozmowy z mediami Ten Hag podkreślił, że musi mieć u swoich piłkarzy autorytet i nie będzie taryfy ulgowej dla nikogo.
PRZEDMECZOWA KONFERENCJA PRASOWA ERIKA TEN HAGA PRZED SPOTKANIEM Z BRIGHTON:
Erik, czy na początku mógłbyś wyjaśnić, czy Jadon Sancho znajdzie się w kadrze na mecz z Brighton? Wiele się wydarzyło od momentu, gdy rozmawiałeś z mediami po meczu z Arsenalem. Czy mógłbyś dać nam rozeznanie w to, co się zadziało i skąd te problemy?
– Zamknęliśmy już tamten mecz, pracujemy nad informacją zwrotną. Daliśmy ją zespołowi i myślę, że zagraliśmy z Arsenalem bardzo dobre spotkanie. Już przed tamtym spotkaniem trenowaliśmy bardzo dobrze i zagraliśmy bardzo dobrze. Zasłużyliśmy na wiele więcej, ale tak się nie stało. Taki był wynik naszej analizy. Widzicie, że robimy progres. Było to widać w rywalizacji z tak dobrym zespołem, jakim jest Arsenal, ale minimum, które powinniśmy wyciągnąć z tamtego starcia, to remis. Sądzę nawet, że powinniśmy zdobyć trzy punkty, ale niestety się nie udało. Bierzemy ten występ oraz bardzo dobre treningi z ostatnich dwóch dni i jesteśmy gotowi na Brighton – kolejny bardzo dobry zespół. Nie możemy doczekać się tej konfrontacji. W zespole panuje dobra atmosfera.
Z całym szacunkiem, ale zapytałem cię o Jadona Sancho. O jego reakcję po meczu z Arsenalem i o stanowisko klubu. Czy sprawa została rozwiązana?
– Myślę, że wszystko jest ustalone. Jak już powiedziałem, mamy silny skład, w dobrym nastroju i dobrej atmosferze.
Nie wygląda na to, żeby w drużynie była dobra atmosfera, biorąc pod uwagę sytuację Jadona Sancho. Antony oczywiście też nie jest dostępny. Jak zespół może być w dobrym stanie?
– Jest w bardzo dobrym, ponieważ mieliśmy kilka wpadek w tym sezonie. Piłkarze mieli urazy lub z jakichś innych powodów nie byli dostępni. Musieliśmy więc konstruować skład i ten skład jest bardzo dobry. Piłkarze, którzy są dostępni, są bardzo zmotywowani, aby zanotować dobry występ.
– Tak.
Nie ma żadnych nowych kontuzji?
– Nie.
Czy z Victorem Lindelofem wszystko w porządku?
– Tak.
Z Masonem Mountem?
– Nie.
A Raphaelem Varane’em?
– Nie, ale obaj są na dobrej drodze do powrotu. Są blisko powrotu do gry.
Czy mogę zapytać o Harry’ego Maguire’a? Selekcjoner reprezentacji Anglii, Gareth Southgate, oraz mama Harry’ego wypowiedzieli się na temat nadużyć, których był ofiarą w ostatnich tygodniach, miesiącach, a nawet latach. Jak wspierasz go w tej sytuacji? Widzisz go przecież codziennie.
– Myślę, że zabierałem już głos w tej sprawie wiele razy. To brak szacunku. Harry na to nie zasłużył, bo to wspaniały piłkarz, który dawał temu klubowi wspaniałe występy. To szalone, ale tak dzisiaj działa świat. Harry musi to powstrzymać swoimi występami.
Oczywiście Harry stwierdził, że jest w stanie poradzić sobie z tą krytyką, nadmierną uwagą i nadużycami. Czy widząc go codziennie w klubie, widzisz, że faktycznie sobie z tym radzi? – Radzi sobie z tym dobrze. Ale to niesprawiedliwe, że musi sobie z tym radzić, biorąc pod uwagę jego karierę, która jest świetna i wciąż wiele przed nim. Jak wspomniałem, musi to powstrzymać swoimi dobrymi występami.
Erik, jak bardzo czujesz się dla tych zawodników ojcem, biorąc pod uwagę całe twoje zarządzanie tą drużyną? Nie chodzi przecież tylko o to, co robią na boisku treningowym, prawda?
– Nie, ale musisz żyć z tą generację, tworzyć konstrukcję tej drużyny, tworzyć dynamikę grupy. Zawsze najważniejszy jest kolektyw. Drużyna zawsze znajduje się na pierwszym miejscu, a w niej każdy odgrywa inną rolę. W zespole są inne charaktery i musisz umieć nimi zarządzać, ale tak jak powiedziałem, drużyna jest ponad wszystkim innym.
Wiemy, że bywasz czasami bardzo surowy, ale trzymasz się tego tylko w przypadku niektórych piłkarzy, a inni mogą liczyć na trochę więcej swobody?
– Tak, ale nie o to chodzi. Klub poprosił mnie, bym wprowadził tu standardy, bo kiedy tu wchodziłem, zauważyłem, że wcześniejsza kultura nie była dobra. Musiałem więc wprowadzić standardy i tak zrobiłem. Do moich obowiązków należy kontrolowanie tych standardów. Oczywiście nie jest tak, że tylko jedna osoba popełnia jeden błąd. Istnieje cały proces, zanim dojdziesz do pewnego wyniku. Dotyczy to nie tylko piłkarzy, ale również sztabu szkoleniowego i pracowników. Zawsze będzie istniała struktura do przekraczania granic, ale wtedy trzeba być silnym, absolutnie.
Wspomniałeś o kulturze, zanim tu trafiłeś. Brighton było twoim pierwszym rywalem w Premier League. Jak postrzegasz teraz tę drużynę przed tą rywalizacją? Jak mógłbyś ją porównać do tamtego pierwszego spotkania?
– Kocham przeciwko nim grać. To nie są typowe mecze. Zagraliśmy przeciwko nim dwa świetne spotkanie, które były bardzo wyrównane i zacięte. W sobotę musimy dać z siebie to, co najlepsze. Nie wygra się tego meczu wyłącznie poświęceniem i cierpieniem, ale daje to również wiele możliwości. Nie mogę się doczekać tej walki.
Czy wiesz, jak długo Antony pozostanie poza klubem?
– Nie mam pojęcia.
Czy rozmawiałeś z nim w ostatnich dniach? Czy czuje się dobrze?
– Oczywiście jest rozczarowany, ale ma się dobrze.
Komentarze