Erik ten Hag udzielił wywiadu dla MUTV przed meczem z Brighton po przerwie reprezentacyjnej, w której wielu naszych piłkarzy pokazało się z dobrej strony. Holender wypowiedział się m.in o porażce w ostatnich minutach z Arsenalem, planach na najbliższą przyszłość i o samym spotkaniu z Brighton.
Erik, po długiej przerwie na reprezentację widziałeś ponownie swoich podopiecznych. Jak mają się obecnie sprawy z drużyną i czy jesteś zadowolny z ich powrotu?
– Tak, zawsze. Czekałem na ich powrót i mam nadzieję, że każdy z nich jest w dobrej kondycji. Gdy spojrzysz na występy zawodników, którzy reprezentowali swoje kraje, to widać że radzili sobie bardzo dobrze. Każdy z nich miał dobre występy. Wydaje mi się, że wrócili z dużą dawką motywacji i są teraz głodni. Wiemy co mamy robić. Jesteśmy w tym sezonie po czterech meczach i widać progres.
To były pewnie długie dwa tygodnie dla ciebie i sztabu między meczami Premier League. Czy jesteś podekscytowany na powrót do akcji w sobotę?
– Tak, oczywiście. Mieliśmy intensywny okres przedsezonowy i potrzebowaliśmy czasu na refleksje wobec samych siebie i całej drużyny, by wiedzieć na czym stoimy. Użyliśmy tego czasu wolnego na refleksje oraz planowanie na przyszłość. Utrzymywanie postępów jest tym, co musimy teraz robić.
W meczu z Arsenalem bardzo niewiele zabrakło żeby skończyło się ono zupełnie innym wynikiem. Na jakich momentach z tego spotkania chcesz jednak budować, gdy zmierzymy się z Brighton?
– Tak jak powiedziałeś, to był dobry występ, ale nie mieliśmy rezultatu. W 86. i 88. minucie mieliśmy dwie ogromne okazje na wygranie rywalizacji. Było to rozczarowujące. Był to zły moment, przez który weszliśmy w przerwę reprezentacyjną w złych nastrojach. Po jednym dniu zauważyliśmy jednak, że naprawdę progresujemy jako drużyna. W drużynie jest duch walki i wszyscy walczą razem. Musimy być zadowoleni. Oczywiście w futbolu musisz jednak wygrywać, szczególnie w Manchesterze United.
Wielu ludzi podziwia styl gry Brighton. Co sądzisz o ich groźnej ofensywie?
– To bardzo dobra drużyna ale uwielbiam grać przeciwko nim. W zeszłym sezonie mieliśmy dwa niesamowite mecze. Jeden wygraliśmy przeciwko nim w półfinale na Wembley. Drugi przegraliśmy jednak w ostatnich sekundach meczu. Wiemy, że musimy grać dobrze i dać z siebie wszystko by uzsykać dobry rezultat.
Wspomniałeś, że nie udało się nam pokonać ich w Premier League, ale przeszliśmy dalej w intensywnym meczu w półfinale Pucharu Anglii. Czy jesteś za podobną mentalnością [taką jak w półfinale] przed nadchodzącym meczem?
– Tak, powinniśmy mieć taką mentalność codziennie, w każdym meczu. Potrzebujesz w drużynie ducha walki. Każdy musi jednak wziąć odpowiedzialność za swój własny występ.
Każdy kibic jest podekscytowany by zobaczyć Rasmusa Hojlunda ponownie na boisku. W równej mierze fani Brighton nie mogą się doczekać występu Evana Fergusona – był ostatnio gwiazdą nagłówków. Jak ważni będą ci zawodnicy w meczu?
– Mam nadzieję, że Rasmus będzie miał dobry mecz. Jest bardzo podekscytowany. To będzie jego pierwszy mecz na Old Trafford, którego już nie może się doczekać. Chce poczuć to przyjęcie ze strony fanów w “Teatrze Marzeń”. To niesamowite, nieprawdaż? Jest ogromnym fanem Manchesteru United od dziecka, więc będzie to jutro dla niego niesamowite przeżycie wychodząc na Old Trafford. Jestem pewien, że fani będą go wspierać, tak jak całą drużynę.
Wyglądasz na zadowolonego mówiąc o tym, jak wielkim fanem Manchesteru United jest Rasmus. Czy praca z nim ekscytuje cię jako trenera?
– On daje drużynie dobrego ducha i dobrą energię. Jest pełen poświęcenia i oddania, by grać w tej drużynie. Chce oczywiście także strzelać gole.
Mecz z Brighton to początek trudnego i napiętego dla nas kalendarza – wraca bowiem Liga Mistrzów i Puchar Ligi. Jak ważne jest utylizowanie całego składu przy nadchodzących meczach?
– Tak właśnie będzie. Musimy jednak iść z meczu na mecz. Najważniejszy jest zawsze ten najbliższy mecz, dlatego skupiamy się na jutrzejszym spotkaniu.
Mamy dodatkowe opcje w postaci Sofyana Amrabata i Sergio Reguilona. Czy fani mogą się spodziewać, że zobaczymy ich wkrótce na boisku?
– Tak mi się wydaje. Obecnie brakuje nam obrońców, więc Reguilon może zagrać już niedługo. Amrabat niestety wrócił z kontuzją, więc nie będzie narazie dostępny. W krótszej perspektywie wydaje mi się, że powróci już wkrótce. Jestem pewien, że będzie z nich wiele pożytku.
Komentarze