Victor Lindelof po porażce z Bayernem nie ukrywał swojej frustracji, bo zespół strzelił trzy gole, a pomimo tego przegrał mecz. Szwedzki obrońca przekonuje jednak, że przed sobotnim starciem z Burnley wszyscy są zmotywowani, by odwrócić złą passę.
“Czerwone Diabły” przegrały po golach Leroya Sane, Serge’a Gnabry’ego, Harry’ego Kane’a i Mathysa Tela. Dla klubu z Old Trafford jedno trafienie zaliczył Rasmus Hojlund a dwa Casemiro.
– Granie na tym stadionie zawsze jest trudne. Mierzyliśmy się z bardzo, bardzo dobrym zespołem. Udało nam się strzelić trzy gole, ale nie osiągnęliśmy korzystnego rezultatu.
– To oczywiście frustrujące, bo chcieliśmy lepszego wyniku.
Lindelof odniósł się również do błędu Andre Onany, który kosztował Manchester United pierwszego gola i znacznie wpłynął na ich plan gry.
– Błędy są częścią futbolu. Po prostu się zdarzają, ale najważniejsze jest to, aby wrócić po nich na odpowiednie tory.
– Dobrze weszliśmy w ten mecz, a potem niestety straciliśmy pierwszego gola. Po nim staraliśmy dalej wykonywać swoją pracę i grać tak, jak chcieliśmy.
– Wyszliśmy na drugą połową i chcieliśmy spróbować wrócić do meczu. Udało nam się zdobyć trzy bramki. Ale tak jak już powiedziałem, nie osiągnęliśmy rezultatu, jakiego chcieliśmy. To bardzo frustrujące.
– W Premier League też będzie ciężko, ale musimy się zregenerować. Prześpimy się w Monachium i odpoczniemy, a kiedy wrócimy do Manchesteru, to rozpoczniemy przygotowania do sobotniego starcia.
– Każdy z nas nie może już doczekać się tego spotkania, aby pokazać się z innej strony i zdobyć trzy punkty. Mamy nadzieję, że później doda nam to wiatru w żagle.
Komentarze