Manchester United zwyciężył 1:0 z Burnley po spotkaniu tak nudnym, że nawet najwytrwalsi kibice zaczęli spoglądać na telefon w drugiej połowie. Pomimo słabej gry i defensywnego nastawienia “Czerwonych Diabłów”, ze spotkania zdecydowanie można wyciągnąć trochę pozytywów. Przerwanie serii porażek i zdobycie cennych trzech punktów, piękny gol kapitana zespołu i dobry występ Evansa.
Man Utd had 38.5% possession against Burnley, their lowest share of the ball against a non 'Big-Six' side in a Premier League game since March 2017 (36.09% in a 3-1 win against Middlesbrough).
Should that be a concern? 🤔 pic.twitter.com/jrpf7oj2zw
— Squawka (@Squawka) September 23, 2023
André Onana — Na początku spotkania widać było u niego brak pewności siebie i jego podania były dalekie od ideału, lecz wyglądał stabilniej z biegiem meczu, zaliczył kilka ważnych interwencji — chociażby spektakularnie obronił strzał Amdouniego w 10. minucie meczu. Zakończył mecz z czystym kontem. Ocena: 7.
Diogo Dalot — Występ bez fajerwerków. Głupio otrzymał żółtą kartkę, po wślizgu spóźnionym niczym PKP Intercity. Poza tym bez większych błędów w obronie. Gdy już Manchester United znajdował się na połowie przeciwnika (a nie działo się to zbyt często) Portugalczyk dobrze wspierał ofensywę — posłał, chociażby świetne dośrodkowanie w pole karne, do którego nie doszedł Højlund. Ocena: 6.
Victor Lindelof — Źle ocenił sytuację i nie pokrył Amdouniego, gdy ten trafił w słupek. Przez resztę spotkania był bardziej skoncentrowany i pomógł utrzymać czyste konto. Ocena: 6.
Jonny Evans — Myślę, że nikt nie spodziewał się, że w 2023 roku Jonny Evans będzie wychodził w pierwszym składzie Manchesteru United, nie mówiąc już w ogóle o byciu kandydatem do piłkarza meczu. Oczywiście nie wyszedłby w pierwszym składzie, gdyby nie plaga kontuzji w obronie, lecz trzeba przyznać, że wykorzystał swoją szansę. Zaliczył bardzo solidny występ w defensywie- wybił piłkę 8 razy i wygrał wszystkie pojedynki w powietrzu. Do tego popisał się genialną asystą do Bruno i nawet trafił do siatki z rzutu rożnego, lecz Rasmus przeszkadzał bramkarzowi i gol nie został uznany. Szkoda, gdyż byłaby to piękna historia. Ocena: 7.5.
Jonny Evans' game by numbers vs. Burnley:
100% duels won (4/4)
100% aerial duels won (2/2)
90.9% pass accuracy (60/66)
81 touches
8 clearances
3 x possession won
2 fouls won
1 clean sheet
1 assist
0 foulsStill got it. 😏 pic.twitter.com/SynUg1rM0V
— Squawka Live (@Squawka_Live) September 23, 2023
Serio Reguilon — Utrzymał dobrą dyspozycję z poprzednich spotkań. Posłał świetne dośrodkowanie z rzutu rożnego, gdy Evans zdobył nieuznanego gola. Troszkę zabrakło dokładności w jego podaniach — jedynie ¾ jego zagrań było celne. Ocena: 6.
Casemiro — Powoli zaczyna wyglądać na piłkarza z poprzedniego sezonu. Prezentował się lepiej fizycznie, harował na boisku i ustawiał się lepiej na boisku. Ocena: 6.
Casemiro’s game by numbers vs. Burnley:
81% pass accuracy
52 touches
6 ball recoveries
4 ground duels won
3/4 tackles won
3 long balls completed
2 interceptions
2 key passesHard-working performance. 😤 pic.twitter.com/MfqpNbQB5z
— Statman Dave (@StatmanDave) September 23, 2023
Scott McTominay — Tragedia w pierwszej połowie, zagrał troszkę lepiej w drugiej, lecz naprawdę Szkot nie oferuje nic konkretnego na boisku — już nawet Mejbri, który jest 7 lat młodszy, prezentuje się lepiej. Nie jestem w stanie zrozumieć ludzi, którzy wciąż widzą potencjał w McTominayu — chłop dostał już tyle szans, aby się zaprezentować, a nie pamiętam, kiedy zagrał ostatni dobry mecz w koszulce “Czerwonych Diabłów”. Moment, który podsumował dla mnie występ Szkota — dostał dziurę od zawodnika Burnley i sekundę później go sfaulował. Ocena: 4.
Hannibal Mejbri — Zasłużył na szansę po zaprezentowaniu się w meczu z Brighton, lecz umówmy się — nie wyszedłby w pierwszym składzie, gdyby nie kontuzje i słaba forma Eriksena. Dał dużo energii, biegał i starał się jak mógł, lecz widać było brak doświadczenia — spowalniał kontrataki i nie oferował wystarczająco konkretów w ataku. Ocena: 5.5.
Bruno Fernandes — Zapewnił swojej drużynie 3 punkty, zdobywając gola, który może kandydować do gola sezonu. Poza tym przeciętny występ. Portugalczyk był nawet bardziej niedokładny niż zwykle, zaliczył jedynie 55 % celnych podań. Na usprawiedliwienie kapitana — znów nie grał na swojej naturalnej pozycji. Ocena: 7.
Marcus Rashford — Często szukał podań do Højlunda i widać było na boisku, że próbują wypracować jakąś więź, lecz dopiero trzeci raz wychodzą razem w pierwszym składzie i brakuje jeszcze zrozumienia na boisku. Najlepszą okazje Anglik miał w końcowe spotkania, lecz zbyt długo holował piłkę i oddał słaby strzał. Kolejne spotkanie, gdzie Rashford gra słabo, a Ten Hag nie chce go zdjąć z boiska. Ocena: 4.5.
Rasmus Højlund — Dość słaby występ Duńczyka. Był pod grą, niedokładnie podawał i miał problem, aby dochodzić do strzałów. Szkoda, że był spóźniony przy świetnym dośrodkowaniu Dalota, gdyż prawdopodobnie trafiłby do siatki drugi mecz z rzędu. Ocena: 4.5.
Zmiennicy i menedżer:
Raphael Varane — bez oceny.
Sofyan Amrabat — bez oceny.
Erik ten Hag — Był zmuszony eksperymentować ze składem i na szczęście uszło mu to na sucho. Zrobił to, co na początku poprzedniego sezonu po słabych występach — wrócił do podstaw, skupił się na defensywie i wymęczył 1:0 – tak samo, jak zrobił przeciwko Southampton i Leicester w podobnym momencie rok temu. Styl był, delikatnie mówiąc, niezachwycający, lecz koniec końców dowiózł trzy punkty i zakończył serię bez zwycięstwa. Ocena: 6.
Zasady doboru ocen:
- dany zawodnik musi zagrać w danym spotkaniu minimum 20 minut, aby otrzymać ocenę,
- oceną wyjściową jest 6,
- oceny odzwierciedlają wyłącznie opinię autora tekstu, a nie całej redakcji,
- zapraszamy do komentowania i przestawiania swoich pomysłów w tym formacie.
Komentarze