twitter/ManUtd

Dimitar Berbatov: Jadon Sancho przecenia swoje znaczenie w klubie

Jakub Kurek
Zmień rozmiar tekstu:

Jadon Sancho od kilku tygodni nie trenuje z zespołem, a wszystko przez konflikt z Erikiem ten Hagiem. Według Dimitara Berbatova, Anglik powinien przeprosić swojego szkoleniowca, wrócić na boisko i walczyć o swoje miejsce w zespole.

Sancho nie znalazł się w zeszłym miesiącu w kadrze na mecz z Arsenalem, co Erik ten Hag uzasadnił jego kiepską postawą na treningach. 23-latek postanowił ostro zareagować na tę wypowiedź w swoich mediach społecznościowych i zaprzeczyć słowom swojego szkoleniowca, co doprowadziło do odsunięcia go od drużyny.

Dimitar Berbatov uważa, że skrzydłowy powinien jak najszybciej przeprosić swojego trenera i postarać się udowodnić swoją wartość na boisku.

– Jestem bardzo rozczarowany, że taka sytuacja została upubliczniona i wiele osób o niej dyskutuje. Takie rzeczy często się zdarzają, ale nie są podawane do wiadomości publicznej -stwierdził Berbatov dla Betfair.

– Zawodnicy walczą z menedżerami, innymi zawodnikami, personelem klubu, a nawet ze sobą, ale nie często jest to podawane do wiadomości publicznej. Kiedy jest to powiązane z tak dużym klubem, jak Manchester United, ludzie będą o tym mówić i interpretować to inaczej.

– W tym przypadku Sancho gra tam od ponad dwóch lat i nadal mu to nie wychodzi. On też musi o tym wiedzieć i być może stąd bierze się jego niezadowolenie. Kiedy wiesz, że nie będziesz produktywny, możesz być zły na siebie i swojego menedżera, a to doprowadza do takiego konfliktu.

– Jednak to menedżer podejmuje decyzje i jeśli Sancho nie przeprosi Ten Haga publicznie lub prywatnie i nie zrozumie swojego błędu, to nie wróci na właściwe tory. Kiedy już to zrobi, będzie musiał wypracować sobie miejsce w zespole – a jedynym sposobem na to będzie ciężko trenować i dobrze grać.

– Byłem w klubie, kiedy Wayne Rooney pokłócił się z menedżerem i udało im się rozwiązać problem. Myślę, że Sancho przecenia swoje znaczenie dla klubu. Nie zdobył z nimi zbyt wielu trofeów. To inna sytuacja – podsumował były napastnik.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze