Thomas Frank spotkał się z dziennikarzami na konferencji prasowej z okazji nadchodzącego meczu z Manchesterem United. Szkoleniowiec Brentford podkreślił, że obecnie największym zagrożeniem ze strony następnego rywala jest napastnik Rasmus Hojlund.
Manchester United zmierzy się u siebie z Brentford w sobotę (06.10) o 16:00 w ramach rozgrywek Premier League. Zła passa zespołu Erika ten Haga nadal trwa, lecz jest kilka drobnych promyczków nadziei dla fanów ekipy z Old Trafford. Jednym z nich jest na pewno Rasmus Hojlund, który dołączył latem do ich zespołu.
Młody napastnik wystąpił już w siedmiu spotkaniach dla “Czerwonych Diabłów”. Zdobył on dotychczas trzy bramki – dwie w meczu z Galatasaray oraz jedną Bayernem Monachium. W starciu z tureckim zespołem jedną z bramek sam on wypracował, a mało brakowało mu do zdobycia hat-tricka tego wieczoru.
Szkoleniowiec Brentford na przedmeczowej konferencji prasowej nie ukrywał, że cieszy go rozwój rodaka i jest pod wrażeniem jego gry w meczu z Galatasaray. Opowiedział on także o swoich planach taktycznych na zatrzymanie napastnika Manchesteru United.
– On zdobywa bramki. Wiem, że nie gra on dla Brentford, lecz jako Duńczyk cieszę się, że mój rodak podjął takie wyzwanie i dobrze sobie radzi – mówił na konferencji prasowej Thomas Frank.
– Muszę to powiedzieć, jestem pod ogromny wrażeniem jego gry w starciu z Galatasaray, ponieważ zdobył dwie bardzo ładne bramki. Wygląda na to, że trafił w odpowiednie miejsce. Miejmy nadzieję, że uda nam się go uciszyć w sobotę! Takie jest nasze założenie.
– Nie możemy zostawiać mu zbyt wielu wolnych przestrzeni, bo potrafi on je wykorzystać. Jest bardzo szybki i wie, kiedy ma zacząć biec. Musimy wcześniej reagować na sytuacje i spróbować odciąć go od piłki. Na pewno to będzie kluczowe dla nas.
Komentarze