manutd.com

Szkocka odsiecz na Old Trafford. McTominay ratuje komplet punktów w starciu z Brentford

Kubelton Jakub Brzyski
Zmień rozmiar tekstu:

Manchester United po niesamowitej końcówce wygrał z Brentford na swoim obiekcie. Dwie bramki w doliczonym czasie zdobył wychowanek “Czerwonych Diabłów” Scott McTominay. Niespodziewanie blok defensywny stworzyli Dalot, Evans, Maguire oraz Lindelof.

Podopieczni Erika ten Haga od pierwszych minut rzucili się do ataku, aby jak najprędzej otworzyć wynik spotkania. Pomimo wielu okazji nie udało się zdobyć bramki, dającej prowadzenie. Niestety jako pierwsi na prowadzenie wyszli gracze Brentford. W 26. minucie Andre Onanę pokonał Jansen, który wykorzystał błąd Victora Lindelofa.

“Czerwone Diabły” praktycznie od razu rzuciły się do odrabiania straty, lecz same chęci nie wystarczyły. Problemem okazywała się defensywa Brentford, które nie dopuszczała swoich rywali pod własne pole karne. Impas udało się przerwać przed przerwą, za sprawą strzału Rashforda. Jednakże uderzenie nie było niczym specjalnym i nie stanowiło wyzwania dla Strakoshy.

W połowie Erik ten Hag postanowił działać i zastąpił Casemiro Christianem Eriksenem. Na początku drugiej części spotkania obie ekipy wymieniały się ciosami, lecz nic z nich nie wyszło. W 63. minucie Rashforda i Mounta zastąpili utalentowany Alejandro Garnacho oraz Antony.

Następnie do głosu pod bramką Onany dwukrotnie do głosu dochodzili gracze Brentford. Bardzo ważna okazała się interwencja kameruńskiego bramkarza podczas strzału Neala Maupaya, który był o krok od zdobycia bramki. Chwilę później kolejny bardzo groźny strzał oddał Norgaard, lecz ponownie Onana był czujny i zatrzymał zagrożenie.

W 93. minucie doszło do zamieszania w polu karnym Brentford po strzale Diogo Dalota. Wybitą panicznie piłkę w locie przejął Scott McTominay, który uderzył nisko w stronę bliskiego słupka. Bramkarz gości nie był w stanie interweniować, co dało remis “Czerwonym Diabłom”.

Kilka minut później Manchester United dokonał niemożliwego i zdobył bramkę dającą komplet punktów. Strzelcem ponownie okazał się wychowanek klubu Scott McTominay. Podopieczni Ten Haga zdecydowali się na bezpośrednie dośrodkowanie w pole karne z rzutu wolnego z okolic połowy boiska. Lecącą futbolówkę głową przedłużył Harry Maguire. Następnie w powietrzu na piłkę trafił wspomniany McTominay i skierował ją bez większych problemów do siatki.

Manchester United 2 – 1 Brentford

McTominay 93′ i 97′ – Jensen 26′

Man Utd: Onana – Lindelof (Martial 71′), Evans, Maguire, Dalot – Casemiro (Eriksen 45′), Amrabat (McTominay 83′) – Bruno Fernandes (C), Mount (Antony 63′), Rashford (Garnacho 63′) – Hojlund.

Brentford: Strakosha – Collins, Pinnock, Ajer – Roerslev, Jensen, Norgaard, Janelt, Hickey – Mbuemo, Wissa.

Komentarze

Podobne wpisy

Najnowsze