Klub z Old Trafford wolałby skupić się na transferach po sezonie, ponieważ sprowadzenie odpowiednich piłkarzy zimą może okazać się niezwykle trudne.
20-krotni mistrzowie Anglii nie mają w zwyczaju wydawać ogromnych sum na styczniowe zakupy. Dowodem na to jest pozyskanie takich zawodników jak Wout Weghorst, Marcel Sabitzer i Jack Butland, którzy zostali wypożyczeni na początku 2022, aby tymczasowo wzmocnić szeregi „Czerwonych Diabłów”. Z kolei rok wcześniej angielski zespół nie zrobił żadnych wzmocnień w połowie kampanii i prawdopodobnie tak samo postąpi w przyszłym miesiącu.
Niedługo z klubem niemal na pewno pożegna się Donny van de Beek. Holender jest bliski przenosin do Eintrachtu Frankfurt na zasadzie wypożyczenia z opcją wykupu. Kolejnym zawodnikiem przymierzanym do odejścia jest Anthony Martial, głównie ze względu na to, że do końca jego kontraktu zostało sześć miesięcy i w nadchodzące lato może opuścić zespół za darmo. W tym przypadku sprzedaż Francuza może sprawić, że jedynym nominalnym napastnikiem w Manchesterze United pozostanie Rasmus Hojlund. Z tego powodu drużyna z Old Trafford musi sprowadzić kolejnego snajpera. Istnieje również możliwość, aby zatrzymać 30-krotnego reprezentanta „Les Bleus”do końca umowy, mimo że przyszły miesiąc jest ostatnią szansą, aby cokolwiek na nim zarobić.
Dodatkowo powinien zostać pozyskany ofensywny piłkarz, który wsparłby w ataku zarówno Hojlunda, jak i Martiala. Taka sytuacja mogła mieć miejsce zeszłego lata, jednak Erik ten Hag mocno nalegał na transfer Duńczyka.
Pierwszym wyborem na pozycję dziewiątki jest właśnie były zawodnik Atalanty. Jednak jego początek w ekipie z północnej Anglii był do przewidzenia. 20-latek pokazał, że ma warunki do tego, aby w przyszłości stać się znakomitym snajperem, jednak wciąż jest młody i niedoświadczony na boiskach Premier League.
Niestety nie zawsze można liczyć na dyspozycję Martiala. Z tego powodu ewentualna kontuzja młodego Duńczyka może sprawić, że Manchester United pozostanie bez napastnika. Co prawda jest jeszcze Marcus Rashford, który może występować na tej pozycji, jednak w tym sezonie jego forma pozostawia wiele do życzenia.
Hojlund jeszcze nie zdobył trafienia w Premiership i chociaż mówiło się, że jest to spowodowane brakiem odpowiednich podań ze strony kompanów na boisku, sam reprezentant Danii zaprzepaścił wiele szans na to, aby wpisać się na listę strzelców. Z tego powodu „Czerwone Diabły” powinny się zaopatrzyć w doświadczonego snajpera, od którego 20-latek mógłby się uczyć.
– Tej zimy może się wydarzyć wiele rzeczy. Ale musimy być przygotowani i chwytać nadarzające się okazje. Jeśli zdarzą się jakieś niespodzianki lub okoliczności będą sprzyjające, zaczniemy działać – powiedział Ten Hag w odpowiedzi na pytanie dotyczące aktywności klubu na rynku transferowym w styczniu.
Warto zaznaczyć, że tylko Sheffield United, Burnley, Luton, Nottingham Forest i Crystal Palace zdobyli mniej goli od 20-krotnych mistrzów Anglii w obecnym sezonie. Co ciekawe, aż cztery z wymienionych zespołów znajdują się aktualnie na ostatnich miejscach w tabeli Premier League. To jest wystarczający powód do tego, aby triumfator ubiegłej edycji Carabao Cup zaczął robić odpowiednie transfery. Priorytetem holenderskiego szkoleniowca jest kolejny ofensywny gracz i ktoś, kto jest w stanie zdobyć co najmniej 10 bramek w sezonie. Doświadczony atakujący byłby idealnym wzmocnieniem dla „Czerwonych Diabłów”.
Kiedy w 2020 roku klub z północnej Anglii postanowił wypożyczyć Odiona Ighalo, piłkarski świat był w szoku. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że niedługo znowu będziemy świadkami tego typu wzmocnienia.
Komentarze