Amad Diallo został nieoczekiwanym bohaterem wygranego 4-3 meczu z Liverpoolem, strzelając zwycięskiego gola w ostatniej minucie tego szalonego starcia. Iworyjczyk w pomeczowym wywiadzie powiedział, że gra dla Manchesteru United jest dla niego spełnieniem marzeń, a strzelenie gola w ostatniej minucie określił jako niesamowity moment.
Amad, gratulacje. Co za niesamowity sposób na strzelenie gola i wygranie meczu.
– Tak, świetna chwila. To jeden z lepszych meczów w tym sezonie. Wygrana dzisiaj była bardzo ważna i uważam, że na nią zasłużyliśmy.
Jako zmiennik strzelasz bramkę w dogrywce na przeciwko Stretford End. To chyba rzeczy, które są tylko w marzeniach, czyż nie?
– Tak, tak. Strzeliłem gola w ostatniej minucie. Zawsze w siebie wierzę, w menedżera, każdego. To było dla mnie bardzo ważne, żeby strzelić dziś gola. Chcę cieszyć się tą chwilą z moją rodziną i kibicami.
Wygraliście to spotkanie w niesamowity sposób. Jedziecie teraz na Wembley. Jakie to uczucie?
– Tak, następny mecz jest przeciwko Chelsea. Wiemy, że musimy iść krok po kroku, ale dziś drużyna zagrała bardzo, bardzo dobry mecz, jeden z najlepszych. Chcemy to kontynuować.
Czy to pokazuje, jak zgrana jest ta drużyna i ile pracujecie nad tym, by osiągać sukcesy i wygrywać mecze?
– Tak, dla United każdy mecz to finał Ligi Mistrzów. Każdy chce pokonać Manchester United, więc za każdym razem musimy wygrywać. Jeśli chcemy to robić, to każdy z nich musimy grać właśnie jak finał. Dzisiaj widzieliśmy, co potrafimy zrobić na boisku. Zasługujemy na to.
Kiedy dołączyłeś do klubu, czy miałeś małe marzenie o strzeleniu zwycięskiej bramki na przeciwko Stretford End?
– Nigdy w to nie wierzyłem. Dzisiaj jednak uwierzyłem. W zeszłym sezonie byłem na wypożyczeniu w Sunderlandzie i moim marzeniem była gra dla Manchesteru United. Jestem tu, by marzyć. Każda chwila to dla mnie spełnienie marzeń – na treningu, na boisku, każdy rok. Jestem bardzo szczęśliwy.
Komentarze