“Manchester Evening News” donosi, że zespól Erika ten Haga może zarobić na kolejnym awansie BVB w Lidze Mistrzów. W umowie wypożyczenia Sancho znajdować się ma klauzula, która zapewni bonus w milionach dla angielskiego zespołu.
Jadon Sancho przebywa obecnie na wypożyczeniu w niemieckiej BVB, gdyż nie był w stanie odbudować relacji z Erikiem ten Hagiem po wymianie zdań z początku sezonu. Zawodnik w mediach społecznościowych zarzucił trenerowi mijanie się z prawdą na konferencji prasowej i następnie nie chciał przeprosić go za swoje zachowanie.
Nikt w tym sporze nie chciał ustąpić, więc ostatecznie Anglik opuścił tymczasowo klub. Przeniósł się on w ramach wypożyczenia do swojej poprzedniej ekipy, a zdaniem “Manchester Evening News” niemiecki zespół zapłacił za ten ruch zaledwie 3,5 mln euro.
Oczywiście wypożyczenie Sancho finansowo wiązało się ze zwolnieniem przynajmniej części z najwyższego wynagrodzenia w klubie. Niestety nadal nie wiemy, jaki procent wypłaty zawodnika na siebie wzięło BVB. Pomimo odejścia skrzydłowego sytuacja finansowa klubu względem FFP była na tyle fatalna, że nie ściągnięto zimą nikogo nawet w ramach wypożyczenia.
Borussia w ostatnich dniach świętowała awans do półfinałów Ligi Mistrzów. Po dwumeczu z Atletico Madryt zmierzą się oni z francuskim PSG. Według źródeł “MEN” w przypadku, gdy BVB ogra “Paryżan” angielski klub otrzyma kolejny zastrzyk gotówki w ramach umowy związanej z wypożyczeniem Jadona Sancho.
W kontrakcie pomiędzy klubami znajdować się ma klauzula, która może zapewnić Manchesterowi United łącznie dodatkowe 4 mln euro. Angielski zespół miał już otrzymać “znaczącą” część tej kwoty ze względu na dobrą passę BVB w Lidze Mistrzów. Kolejna płatność zostanie dokonana, jeśli ten klub w półfinale ogra w dwumeczu PSG.
24-latek w obecnej ekipie rozegrał łącznie 14 spotkań, w których dwukrotnie asystował kolegom z drużyn. Dwa razy udało mu się też pokonać bramkarza rywali. Jednak występy samego Sancho określane są jako mierne z chwilami przebłysków. Na moment pisania tekstu nie ma przesłanek, że po sezonie Anglik pozostanie w Niemczech.
Komentarze