Jakub Brzyski Najnowsze doniesienia sugerują, że Manchester United nie zwolni Erika ten Haga przed końcem tego sezonu. Pomimo ostatniego fatalnego występu z Crystal Palace holenderski szkoleniowiec ma poprowadzić zespół w nadchodzącym finale Pucharu Anglii.
Podopieczni Holendra w minionej kolejce Premier League po ponad tygodniowej przerwie zagrali z Crystal Palace. Kiepska forma oraz beznadziejna sytuacja kadrowa po połączeniu skutkowały wysoką porażką z o wiele niżej notowanym rywalem. Londyński zespół na własnym obiekcie ograł aż 0:4 Manchester United.
Po meczu w mediach rozpętała się prawdziwa burza nawołująca do zwolnienia szkoleniowca. Nawiązywano m.in. do pamiętnej porażki 0:4 z Watfordem, po której Manchester United zwolnił ówczesnego menedżera pierwszego zespołu Ole Gunnara Solskjaera.
Niektórzy eksperci również dołączyli do tego obozu. Michael Owen po ostatnim gwizdku stwierdził, że z rana klub powinien ogłosić zwolnienie Holendra. Dodał on, że asystent Ten Haga doświadczony Steve McClaren lepiej poprowadził zespół niż jego przełożony. Paul Scholes przytaknął na wypowiedź kolegi.
Według “The Telegraph” “Czerwone Diabły” nie planują zwolnić Erika ten Haga przed końcem trwającego sezonu. Klub nie chce dokonywać zmian przed bardzo ważnym finałem Pucharu Anglii z Manchesterem City, który odbędzie się już 25 maja na Wembley w Londynie.
W ostatnich wypowiedziach Ten Hag sugerował, że nie przejmuje się komentarzami i jest pewny swojej przyszłości. Źródła “The Telegraph” dodają, że szkoleniowiec wierzy w pozostanie na Old Trafford w przypadku osiągnięcia dobrego wyniku we wspomnianym finale FA Cup.
Natomiast sytuacja w samym klubie również nie wygląda klarownie. Zdaniem dziennika część szatni ma być przekonana, że zwolnienie szkoleniowca pozostaje kwestią czasu. Jednakże decyzję podejmą władze klubu, które na moment pisania tekstu jeszcze nie przesądziły o losie Ten Haga.
Komentarze