Lisandro Martinez ma wróci na wielki finał FA Cup z Manchesterem City, informuje “Daily Mail”. Sztab “Czerwonych Diabłów” liczy, że przed tym zawodnik będzie mieć okazję na zdobycie minut w spotkaniach na finiszu Premier League 2023/24.
Podopieczni Erika ten Haga przegrali 0:4 z Crystal Palace, a główną rolę w tym odegrały problemy kadrowe na środku obrony. Przed meczem wypadł z kadry Harry Maguire’a, a formację defensywną stworzyli: Wan-Bissaka, Evans, Casemiro oraz Dalot. Warto dodać, że doświadczony Evans zdaniem mediów miał nie zdać testów medycznych przed tym spotkaniem.
Na liście nieobecnych zawodników nadal są Tyrell Malacia, Luke Shaw, Victor Lindelof, Raphael Varane oraz Lisandro Martinez. Dziennikarze i eksperci podkreślają, że to nieobecność Argentyńczyka jest największą bolączką Erika ten Haga, gdyż rozgrywanie akcji od tyłu w pełni było oparte o jego osobę.
Według najnowszych doniesień “Daily Mail” wspomniany Lisandro Martinez wróci do kadry meczowej na finał Pucharu Anglii z Manchesterem City. Spotkanie zostanie rozegrane 25 maja na Wembley. Sztab szkoleniowy liczy, że defensor będzie dostępny nieco wcześniej i rozegra trochę minut w ostatnich trzech meczach sezonu ligowego.
26-latek w tym sezonie zaliczył tylko 11 spotkań i raz asystował przy golu kolegi. Powodami ominięcia praktycznie całej kampanii okazały się urazy. Wpierw przeszedł on drugą operację, by w pełni wyleczyć kontuzję śródstopia, którego doznał w dwumeczu z Sevillą w sezonie 2022/23.
Następnie wrócił on do gry zaledwie na kilka spotkań i ponownie dopadł go uraz. Tym razem zawodnik zmagał się z kontuzją mięśniową, która wyeliminowała go na kilka tygodni. Tego samego dnia klub potwierdził również uraz Lindelofa, który miał być niedostępny przez podobny okres.
Komentarze