Obiecująco zapowiadający się menedżer Kieran McKenna podpisał nowy kontrakt z obecnymi pracodawcami i nie zmieni w najbliższym czasie klubu. Szkoleniowiec według mediów rozpatrywany był jako potencjalny następca Erika ten Haga.
Były członek sztabu szkoleniowego Ole Gunnara Solskjaera w Manchesterze United bardzo dobrze rozpoczął swoją indywidualną karierę trenerską. Trafił on do Ipswich Town, w którym wypracował dwukrotnie awans, a ostatni w minionym sezonie zapewnił im możliwość gry w Premier League 2024/25.
Dobre wyniki bardzo szybko przyniosły zainteresowanie ze strony większych klubów. Co prawda ostatecznie wypadł on z listy życzeń Chelsea, lecz był on nadal na radarze Brighton, które było bez menedżera oraz Manchesteru United, który dalej rozważał zwolnienie Erika ten Haga.
W ostatnich dniach David Ornstein z The Athletic donosił, że Ipswich Town postara się zatrzymać szkoleniowca nową umową. Informacje dziennikarza okazały się prawdziwe, gdyż 30 maja beniaminek Premier League poinformował, że McKenna podpisał nowy kontrakt.
Za historyczny awans, bo będzie to pierwszy sezon Ipswich Town od 22 lat na najwyższym szczeblu rozgrywkowym w Anglii, McKenna otrzymał propozycję kontraktu do 2028 roku. Jak wspomniano, zgodził się on na ofertę obecnych pracodawców, a decyzje o pozostaniu tłumaczył następująco.
– Jestem niesamowicie dumny, że mogę podpisać nowym kontrakt z tym klubem. Wspólnie cieszyliśmy się ze sukcesów przez ostatnie dwa sezony. Cieszy mnie możliwość oraz idąca z tym odpowiedzialność przewodzenia tak fantastycznej drużynie w pierwszym ich sezonie w Premier League od 22 lat.
– Przygotowania oraz planowanie podejścia do tego wyzwania trwają już od momentu wywalczenia awansu w maju. Mamy jeszcze trochę pracy przed startem kolejnego sezonu, a będzie to bardzo ekscytujący moment dla każdej osoby w klubie.
– Raduje mnie fakt, że mogę związać swoją przyszłość oraz zrobić kolejny krok w karierze z Ipswich Town. Bardzo jestem podekscytowany wyzwaniami, które pojawią się podczas naszej dalszej wspólnej przygody.
Komentarze