Sezon 2023/24 już za nami, lecz zanim w pełni pochłonie nas letni szał transferowy, warto podsumować ubiegłe rozgrywki i ocenić, jak na przestrzeni całego sezonu zaprezentowali się podopieczni Erika ten Haga. W drugiej części ocen posezonowych przyjrzymy się defensywie Manchesteru United. Klubowych obrońców łączy pewien element wspólny — kontuzje.
Tom Heaton — bez oceny.
Nie ma czego oceniać. Trzeci bramkarz, który spędził na boisku okrągłe 0 minut. Anglik jest po prostu kolejnym Lee Grantem.
Diogo Dalot — Ocena: 7.
Portugalczyk otrzymał nagrodę zawodnika sezonu od kolegów z drużyny. Dostaje też wiele pochwał za swoją ostatnią kampanię w mediach. W mojej opinii defensor jest trochę przeceniany, nie był to wybitny rok w wykonaniu 25-latka, ale jednego nie można mu odmówić — zaangażowania. Dalot jako jedyny z obrońców nie był w kółko połamany i grał praktycznie w każdym meczu, często po dwa lub trzy spotkania w tygodniu. Nie był dostępny jedynie w otwierającym meczu sezonu z Wolves oraz w grudniowym pojedynku z West Hamem, gdy pauzował za kartki. We wszystkich rozgrywkach zdobył 3 gole i zaliczył 5 asyst — statystyki solidne jak na bocznego obrońcę, chociaż zawodnika należy chwalić przede wszystkim za postawę w defensywie. Zaliczył 51 udanych odbiorów, ma wysoki procent wygranych pojedynków w defensywnie (56,8%) i zaliczył 37 przechwytów. Moim zdaniem Portugalczyk powinien dawać jeszcze więcej z przodu, chociaż miał w tym sezonie kilka spektakularnych zagrań. Bez wątpienia Dalot był jednym z najjaśniejszych aspektów tego sezonu. Nieważne, po której stronie boiska grał, można było na niego liczyć.
Aaron Wan-Bissaka — Ocena: 4.
Anglik miał naprawdę dobry finisz rozgrywek, jednak przez większość roku nie grał zbyt dobrze, a do tego złapał kilka urazów. W trakcie ostatniego sezonu stracił prawie 3 miesiące przez kontuzje, a i tak był jednym z bardziej dostępnych defensorów. Jednak niezależnie od tego, jak dobre miał ostatnie kilka meczów, nie można zapomnieć, że Wan-Bissaka jest piłkarzem o dość wąskim wachlarzu umiejętności. Jest defensywnie grającym bocznym obrońcom i to się nie zmieni. 26-latek jest dobry w odbiorze, w pojedynkach 1 na 1, ale wciąż jest dość koślawy z piłką przy nodze i nie daje wiele w ataku. Przez 5 lat żaden z menedżerów klubu nie był w stanie znacząco poprawić jego gry w ofensywnej tercji boiska.
Do tego wyglądał katastrofalnie, gdy występował na lewej obronie. Jasne, nie jest to jego naturalna pozycja i Ten Hag szybko z tego pomysłu zrezygnował, ale to tym bardziej podkreśla jego jedno wymiarowość. Za 12 miesięcy kończy mu się kontrakt i nic nie wskazuje na to, żeby klub go przedłużył. Możliwe, że finał FA Cup był jego ostatnim meczem w barwach Manchesteru United.
Lisandro Martínez — Ocena: 2.5.
Gdy Licha jest na boisku, Manchester United wygląda o klasę lepiej. Argentyńczyk świetnie wyprowadza piłkę z obrony i wprowadza spokój w rozegraniu. Jednocześnie jest bardzo aktywny w odbiorze i dobrze czyta grę. Ponadto, w obecnym składzie brakuje zawodników z taką pasją, jaką ma stoper. Dlatego jego absencje w sezonie 23/24 były niezwykle dotkliwe.
Mistrz Świata w ciągu roku doznał trzy różne kontuzje. We wszystkich rozgrywkach spędził na boisku tylko 900 minut. Gdy wychodził w pierwszym składzie, znacząco poprawiał grę zespołu. Nawet w tej niewielkiej próbce czasu widać, że Argentyńczyk wciąż jest jednym z topowych obrońców na świecie jeśli chodzi o podania, bloki czy progresywny ruch z piłką. Po prostu miał ogromnego pecha. Trzeba liczyć na to, że w kolejnym sezonie coś takiego się nie powtórzy.
Raphaël Varane — Ocena: 4.
Po trzech latach kończy się przygoda Francuza na Old Trafford i trudno nie czuć lekkiego rozczarowania. 31-latek został zakupiony za 40 milionów euro, a odchodzi za darmo. Jasne, zdobył z klubem dwa trofea i w wielu momentach pokazywał swoją klasę, jednak przyłożył się do dwóch bardzo słabych ligowych sezonów i często łapał urazy. Od 4-krotnego zwycięzcy Champions League można oczekiwać więcej. Zwłaszcza zawodził w ubiegłym sezonie. Varane wyszedł w pierwszej jedenastce w Premier League tylko 16 razy. Do tego 6 razy wchodził z ławki, co przełożyło się na 1370 rozegranych minut. Między wrześniem a początkiem grudnia Ten Hag mało na niego stawiał, a kwiecień i połowę maja spędził u klubowego lekarza. Gdy już grał, miał lepsze i gorsze momenty. Na początku sezonu nie wyglądał zbyt pewnie i popełniał sporo błędów. Po nowym roku zaczął grać na wyższym poziomie, lecz wciąż był daleki od swojej topowej dyspozycji. Francuz dobrze prezentował się z piłką przy nodze, jednak jego defensywne statystyki z ostatniej kampanii wyglądają dość słabo — znajduje się poniżej średniej w odbiorze piłki, przechwytach i pojedynkach powietrznych.
Harry Maguire — Ocena: 6.
Obok Evansa to właśnie reprezentant Anglii jest największym pozytywnym zaskoczeniem ostatniego sezonu. Sam optowałem za tym, żeby sprzedać Anglika i byłem rozczarowany, gdy zawodnik nie dogadał się z West Hamem w sprawie kontraktu. Jednak przez ostatnie 12 miesięcy był naszym najlepszym stoperem. 31-latek, podobnie jak inni defensorzy, miał problemy z urazami. W Premier League rozegrał 1649 minut w 22 spotkaniach. Jednak wyeliminował głupie błędy ze swojej gry, a pod względem statystyk przoduje wśród środkowych obrońców Manchesteru United. W samych rozgrywkach ligowych zaliczył 24 odbiory, 25 przechwytów i 83 wybicia.
Poprawił się także przy stałych fragmentach gry — we wszystkich rozgrywkach czterokrotnie trafiał do siatki. Zaliczył również dwie asysty. Wciąż nie był to świetny sezon Anglika, ale na pewno przebił przedsezonowe oczekiwania.
Victor Lindelöf — Ocena: 3.
Lindelöf po naprawdę obiecującej końcówce poprzedniego sezonu znacząco obniżył loty. Z konieczności rozegrał trochę spotkań na lewej obronie, gdzie prezentował się miernie. Jednak również na swojej naturalnej pozycji nie był zbyt pewny, a do tego, oczywiście, stracił prawie połowę sezonu przez kontuzje. Kontrakt Szweda wygasa za rok, za miesiąc skończy 30 lat, a piłkarz nie zrobił nic, co uzasadniłoby kontynuowanie z nim współpracy.
Jego statystyki w defensywie wyglądają tragicznie, popełniał sporo błędów w trakcie sezonu, a do tego rozegrał 1329 minut w lidze — jeszcze mniej niż Varane. To była naprawdę katastrofalna kampania w wykonaniu defensora.
Willy Kambwala — Ocena: 6.
Podobnie jak Evans, młody francuz zyskał na pladze urazów na pozycji stopera. Kambwala nie uchodzi za tak wielki talent jak Mainoo czy Garnacho i nie może liczyć na regularną grę w seniorskiej drużynie. Łącznie rozegrał 326 minut w Premier League i nie można mieć do niego większych zarzutów. Wystąpił w 8 spotkaniach, 5 razy wchodził z ławki i 3 razy zaczynał od pierwszej minuty — w zremisowanych 2:2 meczach z Liverpoolem i Bournemouth oraz w przegranym pojedynku z West Hamem. Nie można go oceniać w ten sam sposób co piłkarzy pierwszej drużyny, nikt raczej nie miał co do niego ogromnych oczekiwań. Po prostu solidnie spisał się jako “zapchajdziura”.
Luke Shaw — Ocena: 2.
Podobna sytuacja jak z Martinezem — Gdy Shaw gra regularnie i unika kontuzji, jest jednym z najlepszych piłkarzy na swojej pozycji na świecie. Chociażby w poprzednich rozgrywkach, gdy błyszczał zarówno na lewej obronie, jak i świetnie sprawdził się jako stoper. Był jednym z kandydatów do ligowej jedenastki roku. Jednak w sezonie 23/24 pokonały go kontuzje (zresztą nie pierwszy raz w jego karierze na Old Trafford). Spędził na boisku jedynie 1180 minut. To trzy razy mniej, niż w poprzedniej kampanii (3.643’). W zasadzie nadawał się do grania tylko w grudniu i w lutym, resztę czasu spędził u klubowego lekarza. Gdy już występował w pierwszym składzie, wyglądał w porządku, ale wiele brakowało mu do formy z poprzedniego roku. Problem jest taki, że Anglik jest zrobiony ze szkła i to już się nie zmieni. Shaw będzie miał w lipcu 29 lat. Moim zdaniem to dobry czas, żeby spieniężyć defensora. Pomimo mojej wielkiej sympatii do jego talentu, po prostu nie można na niego liczyć. A takich zawodników w tym klubie jest zdecydowanie zbyt wielu.
Tyrell Malacia — Ocena: 0.
Dla Holendra należy nagiąć skale ocen. Ostatni raz Malacia pojawił się na placu gry w czerwcu… zeszłego roku. Od tego czasu zmaga się z kontuzją. Klub jednak zrobił bardzo złą robotę w przekazywaniu kibicom informacji na temat stanu zdrowia lewego obrońcy. Przez długi czas nie było właściwie wiadomo, co mu dolega i dlaczego rehabilitacja trwa tak długo. Skrócono nawet wypożyczenie Reguilona, gdyż sztab myślał, że 24-latek będzie dostępny w drugiej części sezonu. Według medialnych doniesień, jego operacja nie przebiegła pomyślnie i przez to proces leczenia znacząco się wydłużył. Pojawiły się także spekulacje, że Malacia poza kontuzją ma także problemy ze zdrowiem psychicznym. Jednak Ten Hag w lutym zapowiadał, że defensor “niedługo wróci na boisko”. Nie wrócił. Nie wiadomo nawet, czy będzie gotowy na okres przygotowawczy. Kompletnie zmarnowany rok dobrze zapowiadającego się defensora. Pytanie, czy po tak długiej przerwie będzie z niego jakikolwiek pożytek.
Zasady doboru ocen:
- oceny w skali 1-10,
- oceny odzwierciedlają wyłącznie opinię autora tekstu, a nie całej redakcji,
- zapraszamy do komentowania i przestawiania swoich pomysłów w tym formacie.
Komentarze