Erik ten Hag podzielił się swoimi przemyśleniami po przegranej Manchesteru United z Arsenalem 1:2, w naszym pierwszym meczu Tour 2024 po Stanach Zjednoczonych, zorganizowanym przez Snapdragon.
Na SoFi Stadium już w 10. minucie “Czerwone Diabły” wyszły na prowadzenie za sprawą Rasmusa Hojlunda. Duńczyk wykazał się błyskotliwą szybkością, siłą i mocą, aby odepchnąć Aydena Heavena, zanim umieścił piłkę w siatce.
Pomimo naszej początkowej dominacji, Arsenal odpowiedział uderzeniem Gabriela Jesusa, choć wydawał się być na pozycji spalonej. Brazylijczyk z bliskiej odległości wpakował piłkę do siatki, doprowadzając do remisu.
Wynik meczu, na dziewięć minut przed końcem regulaminowego czasu, ustalił Gabriel Martinelli.
Po zakończeniu spotkania odbyła się seria rzutów karnych, w której decydującego gola zdobył Jadon Sancho. Podopieczni Ten Haga wygrali konkurs “jedenastek” 4:3.
BARDZO DOBRY MECZ
– Myślę, że mecz był na bardzo dobrym poziomie jak na trzeci tydzień okresu przygotowawczego. W pierwszej połowie, miałem wrażenie, byliśmy lepszą drużyną.
– Zdobyliśmy bardzo ładną bramkę. Marcus Rashford posłał dobre podanie za plecy, a następnie Hojlund wykonał bardzo dobry ruch i wykończenie. Byłem bardzo zadowolony. Stworzyliśmy też kilka innych dobrych okazji, a potem straciliśmy bramkę ze spalonego.
GOL HOJLUNDA
– W takich sytuacjach jest bardzo silny i stanowi zagrożenie dla każdej obrony, a ponadto ma umiejętności strzeleckie.
AKTUALIZACJA STANU ZDROWIA HOJLUNDA I LENY’EGO YORO
– Oczywiście, to za wcześnie i musimy poczekać ponad 24 godziny, a wtedy miejmy nadzieję, dowiemy się więcej. Byliśmy ostrożni, zwłaszcza z Lenym, ponieważ wykonał tylko 50 procent sesji treningowych. Musi nadrobić zaległości, ale bądźmy optymistami i zobaczymy, co z tego wyniknie.
DZIESIĘĆ ZMIAN NA DRUGĄ POŁOWĘ
– To była mieszana drużyna, i to pierwszy raz, kiedy grali razem. Mieliśmy zawodnika na pozycji lewego obrońcy, który występował tam pierwszy raz w życiu (James Scanlon), a musiał grać przeciwko doświadczonym zawodnikom Premier League, co nie jest łatwe.
– Myślę, że przy drugiej bramce trochę go zawiedliśmy i mogliśmy mu pomóc, dając trochę więcej wsparcia, poprzez asystowanie lub krycie. Ogólnie uważam, że drużyna zagrała dobry mecz i mogliśmy go zremisować.
PRAKTYKA RZUTÓW KARNYCH
– To ważne, jak wiemy ze wszystkich rozgrywek pucharowych, w których bierzemy udział. Rzuty karne mogą być istotne. Andre Onana wykonał dwie dobre interwencje, więc ważne jest, aby zawsze mieć bramkarza, który jest dobry podczas “jedenastek”. Ponownie to udowodnił, i myślę, że rzuty karne, z wyjątkiem jednego, były dobre w naszym wykonaniu.
NASTĘPNY PRZECIWNIK: REAL BETIS
– To niewiele czasu i szybko musimy się udać do San Diego. Trzeba się pozbierać, przygotować zespół i być w gotowości, bo czeka nas kolejne spotkanie w czwartek.
Komentarze