Erik ten Hag udzielił ostatnio ekskluzywnego wywiadu dla MUTV, w którym rozmawiał o wielu sprawach związanych z klubem i obecnym okresie przedsezonowym. Holender opowiadał o nowym sztabie szkoleniowym, wrócił wspomnieniami do finału Pucharu Anglii oraz komplementował chociażby Masona Mounta.
Erik, jak podoba ci się zatem w USA?
– Zostały dwa dni, do tej pory było bardzo dobrze, pierwszy raz jest pochmurno, niczym w Manchesterze. Miejmy nadzieję, że nie wrócimy z taką pogodą do domu.
Widzieliśmy wiele sesji treningowych. Intensywność wygląda dobrze, piłkarze uśmiechają się w odpowiednich momentach. Czy ważne jest teraz, by ustawić pewną kulturę?
– Oczywiście, ale jesteśmy w projekcie, który zaczął się dwa lata temu. Przyszedłem tu, by wygrywać. Wygraliśmy dwa trofea i także w tym roku chcemy wygrać kolejne. Do tego potrzebujemy odpowiedniej kultury i ducha drużyny, absolutnie.
Mówiłeś o duchu drużyny. Dla mnie ikoniczny był finał FA Cup, w sposób jaki grała drużyna. Patrząc z boku myśleliśmy tego dnia, że uda się nam wygrać. Jak przenieśliście całą tę energię, by upewnić się, że każdy będzie w formie tego dnia?
– To dobry przykład pokazujący co może się stać, kiedy jako drużyna jesteście razem, zjednoczeni i razem walczycie, pokazujecie intensywność na boisku. Nie tylko jedenastka, ale cały sztab i ławka rezerwowych, wszyscy musimy robić to wspólnie, a wtedy jesteśmy w stanie robić wielkie rzeczy.
Jeśli chodzi o twój sztab, wszystko zostało odświeżone: Ruud, Rene i inni. Jak ważne jest, by oni wprowadzili w życie taki sam sposób odczytywania gry?
– Przez ostatnie dwa lata startowaliśmy nasz projekt. Każdy kto się do niego przyczynił, był bardzo wdzięczny. To jest jednak odpowiedni moment, by wprowadzić nowe pomysły, innowacje, energię. Chcemy bowiem zrobić kolejny krok i wejść na wyższy poziom.
Mamy mieszaną grupę. Niektórzy piłkarze nie zdążyli wrócić z turniejów reprezentacyjnych. Gdybym miał teraz 18 lat i przychodziłbym do twojej drużyny jako młody napastnik, czego byś ode mnie oczekiwał?
– Po pierwsze, terminarz FIFA jest bardzo skomplikowany. Przechodzimy z jednego sezonu na drugi, a to dobre okazje dla młodych zawodników, by się pokazać. Od młodych zawodników chcę widzieć, że mają podstawy do dalszego rozwoju, odpowiednią energię i skupienie oraz ducha walki. Chciałbym także widzieć, że używają swoich mózgów. Jest to potrzebne, by wejść do Premier League, by wejść na Old Trafford, do Ligi Mistrzów. Trzeba sprostać standardom.
Kiedy mówisz o używaniu mózgu, chodzi ci o szybką naukę: jeśli popełnisz błąd, nie popełniaj go drugi lub trzeci raz.
– Dokładnie. Piłka nożna jest bardzo skomplikowana, tym bardziej na topowym poziomie. Teraz piłkarze muszą używać mózgu, w meczu podejmować dobre decyzje, mentalnie, prowadzić odpowiedni styl życia. Trzeba mieć ze sobą umiejętności myślenia, by być na najwyższym.
Polegasz także na starszych zawodnikach, by wiadomość do młodych nie szła tylko od ciebie i sztabu szkoleniowego?
– Mamy klarowny model bazowany na strukturach, które muszą przenieść na młodszych zawodników na boisku jak i poza nim.
Co w tym roku chcielibyście poprawić, nad czym popracować? Obrona, kontrataki?
– Musimy się podnieść w każdym aspekcie. Powtarzam, możemy pokonać najlepsze drużyny na świecie, już to pokazaliśmy. Jeśli chcesz to jednak robić cały czas, musisz trzymać poziom w każdym meczu. Trzeba także poprawiać swój sposób gry na każdej sesji treningowej. Oczywiście mamy klasowych zawodników w składzie o świetnych umiejętnościach, których musimy użyć. Jesteśmy bardzo dobrzy, jeśli chodzi o kontry w momencie ataku na bramkę rywala. Musimy poprawić bronienie kontrataków i bycie pro-aktywnym w defensywie. Jesteśmy w stanie to robić przeciwko najlepszym, ale naszym wyzwaniem jest przeniesienie tego na każdy mecz. To zaczyna się każdego dnia.
Masona Mounta można trochę potraktować jako nowego zawodnika, bo był to dla niego gorzki zeszły sezon?
– Bardzo mu współczułem, tak samo drużynie. Jest to świetny piłkarz. Kupiliśmy go w zeszłym roku, bo potrafi grać na najwyższym poziomie ale prawie wcale tego nie widzieliśmy, bo nie był dostępny. Było to rozczarowanie dla Masona, ale także dla drużyny i całego klubu. Mam nadzieję, że w tym roku będzie zdrowy. Wygląda teraz świeżo i od razu widać jego umiejętności. Mam nadzieję, że będzie miał duży wpływ na nasze występy.
Komentarze