Andre Onana zwrócił się do kibiców Manchesteru United, aby przygotowali się na sezon podejmowania ryzykownych decyzji.
Kameruńczyk uważa, że “Czerwone Diabły” w nadchodzącej kampanii będą znacznie lepsze w budowaniu akcji od tyłu, a on, jako bramkarz będzie podejmował w swoich zagraniach wiele ryzyka.
– Tak, to ja. I myślę, że właśnie to zobaczycie w tym sezonie, ponieważ będę podejmował wiele ryzyka. Już teraz mogę ci to powiedzieć! Przygotuj się, bo tak będzie w tym sezonie, zaufaj mi! Będę się tym cieszyć jeszcze bardziej, gdy sezon się rozpocznie.
– Najlepsze drużyny na świecie podejmują ryzyko. Budowanie od tyłu, rozpoznawanie sytuacji, kiedy przeciwnik atakuje jeden na jednego, lub kiedy naciska trzema lub czterema zawodnikami.
– Dlatego dla mnie ważne jest, żeby rozpoznawać takie rzeczy i podejmować najlepsze decyzje dla drużyny. Biorę na siebie dużo odpowiedzialności i myślę, że moje plecy są wystarczająco duże, żeby to wszystko udźwignąć, prawda? Myślę, że ten sezon będzie fajny.
Onana ma za sobą trudny początek po swoim transferze z Interu Mediolanu za 47,2 miliona funtów latem ubiegłego roku, aby w drugiej połowie sezonu poprawił swoją dyspozycję, będąc jednym z najbardziej regularnych w ekipie “Czerwonych Diabłów”.
Kameruńczyk jest zdania, że krytyka jaka spadła na niego i ogólnie na klub, była uzasadniona, ale oczekuje znacznej poprawy w tym sezonie.
– Będąc piłkarzem Manchesteru United, gdy nie wygrywasz, to sprawiedliwe, że musisz znosić krytykę, ponieważ to część twojej pracy. Jesteśmy na to gotowi, a ja przyjechałem tutaj jako najlepszy bramkarz na świecie. To normalne, że byli wobec mnie surowi, bo wiele ode mnie oczekują.
– Ale jednocześnie dają mi dużo miłości. Trzeba to zrównoważyć, a krytyka czasami jest dobra, bo trzeba spojrzeć wstecz na to, co się zrobiło źle, więc ja odbieram to pozytywnie.
– Jednak w stu procentach uważam, że najlepsze dopiero przed nami. Nie sądzę, że w zeszłym sezonie byłem wystarczająco dobry. Wygranie Pucharu Anglii jest ważne, ale dla Manchesteru United to za mało. Cele muszą być naprawdę wysokie i będziemy o nie walczyć w tym sezonie.
– Jestem naprawdę podekscytowany nowymi transferami i biorąc pod uwagę, jak moi koledzy ciężko pracują każdego dnia, jestem bardzo pozytywnie nastawiony.
– Dla najlepszego klubu w kraju, perspektywa jest zawsze wysoka – to wygrywanie wszystkiego, walka o każdy mecz, większa konsekwencja. Już w poprzednich meczach pokazaliśmy, że możemy pokonać każdego, więc będziemy walczyć o wygranie wszystkiego.
Latem Manchester United zatrudnił nowego trenera bramkarzy, Jelle ten Rouwelaar, który zastąpił Richarda Hartisa. Erik ten Hag chce w ten sposób poprawić grę swojej drużyny w budowaniu akcji od tyłu.
Rouwelaar poświęca dużo czasu na pracę nad “procesami poznawczymi”, aby pomóc bramkarzom lepiej radzić sobie w sytuacjach stresowych. Onana mówi, że jak do tej pory podoba mu się współpraca z Holendrem.
– Moje wrażenia są bardzo dobre. Miałem też bardzo dobry kontakt z Richardem, był naprawdę dobrym facetem i bardzo mi pomógł, zwłaszcza gdy przyjechałem tutaj i napotkałem trudności. Był przy mnie, więc dziękuję mu za wszystko, co dla mnie zrobił i myślę, że wszyscy bramkarze byli z niego bardzo zadowoleni.
– Teraz klub zdecydował się iść dalej i sprowadzić kogoś innego, a my współpracujemy i jesteśmy zadowoleni z pracy z Jelle. Każdy człowiek jest inny i ma swój własny sposób pracy. Jest miło, dobrze się bawimy i czerpiemy z tego przyjemność, ale najważniejsze, aby zespół wygrywał.
Onana przyznał, że zajęło mu pół roku, aby w pełni zaaklimatyzować się w Manchesterze, ale teraz czuje się tu jak w domu.
– Myślę, że po sześciu miesiącach poczułem się jak w domu. Nie zawsze łatwo jest zadomowić się w nowym kraju, nowej lidze i wśród nowych ludzi, ale moi koledzy z drużyny bardzo mi pomogli, więc jestem szczęśliwy.
Czy jego zdaniem rola bramkarza Manchesteru United jest najbardziej krytykowana i najtrudniejsza w światowej piłce nożnej?
– Nie sądzę. Nie odczuwam tego. Może na początku było to dla mnie trochę dziwne, ponieważ nie byłem przyzwyczajony do kraju i tego, jak tu wszystko działa, ale czuję się dobrze.
– To miłe miejsce, a moi koledzy z drużyny, sztab i kibice sprawiają, że wszystko jest dla mnie łatwiejsze, więc jestem szczęśliwy, że tu jestem.
Komentarze