W mediach społecznościowych ukazał się wywiad z Antony, który opowiedział o swoim trudnym czasie w barwach Manchesteru United, czy ciężkim dzieciństwie. Brazylijczyk poruszył też kilka innych ciekawych tematów.
Trudny czas w Manchesterze
– Wiele wydarzyło się w moim życiu, w ciągu ostatniego roku. Czy mi się to podobało, czy nie na pewno to co się wydarzyło miało odniesienie do formy na boisku, ale wiele się z tego nauczyłem. Dorosłem i dojrzałem.
– Dużo się nauczyłem z tego nieszczęścia. Uczę się, ze wszystkiego z czego się da, wszystko jest możliwe jeśli uparcie do tego dążysz. Wszystko, co doświadczyłem w zeszłym sezonie zostawiam za sobą.
– Były też dobre momenty, zdecydowanie wygranie Pucharu Anglii to był ważny moment. Dojrzałem i dorosłem z tego wszystkiego, a to wzmocni mnie przed nowym sezonem. Jestem dużo bardziej skupiony na osiągnięciu wielkich rzeczy.
Dzieciństwo w Brazylii
– Moje dzieciństwo było bardzo trudne – powiedział Antony. Opowiadałem o ciężkim czasie w zeszłym sezonie, ale przeżyłem coś znacznie trudniejszego w brazylijskiej faweli. Nie miałem butów do gry w piłkę nożną, a czasem nie było co jeść.
– Bardzo satysfakcjonujące jest widzieć, gdzie teraz jestem i mogę spełniać marzenia o grze w United. Często spoglądam na zdjęcia z faweli, żeby pamiętać skąd pochodzę. Zawsze to dla mnie emocjonalne, kiedy rozmawiamy o faweli. To miejsce, w którym wiele się nauczyłem, mimo trudności. Nie mieliśmy tam nic, poza wiarą w Boga i determinacją.
– To nie przypadek, że mam wytatuowaną fawelę na moich plecach. Darzę to miejsce miłością i jestem do tego przywiązany. Widziałem jak wielu moich kolegów poszło inną drogą, a niektórzy stracili życie. Zawsze dążyłem i marzyłem, aby być, tu gdzie teraz jestem.
– Kiedy ludzie mnie krytykują, znajduję pocieszenie w faweli. Wiem, co moja rodzina przeżyła razem ze mną. Także moja żona, którą poznałem w 2017 roku, również była ze mną w faweli. Najcięższym momentem w moim życiu był rozwód rodziców w 2010 roku, kiedy miałem 10 lat.
– Jestem wdzięczny temu miejscu, wiele tam przeżyłem, aczkolwiek, zawsze mam uśmiech na widok faweli. To miejsce, w którym spędzę resztę mojego życia. Gram z napisem “Fawela” na moim bucie, jest zawsze ze mną.
– Wiele ludzie nie zrozumie tego skąd pochodzisz, tego co przeszedłeś. Pochodzisz z miejsca, gdzie nie masz nic, a teraz nagle z łatwością masz wszystko. Bardzo ciężko jest sobie z tym poradzić.
– Dorastasz nie mając nic do jedzenia. Nie miałem swojego pokoju, gdzie mogłem spać. Spałem na sofie w salonie, a gdy zaczęło bardzo mocno padać, mój dom został zalany. To są sprawy, których ludzie nie widzą i nie mają świadomości co przeżyliśmy.
– Pamiętam, że jak byłem mały, moja mama i mój tata bardzo dużo pracowali, byli w domu tylko na noc. Powiedziałem, wtedy do mojej mamy, że pewnego dnia będzie mogła przestać pracować, a ja zajmę się utrzymaniem. Dzisiaj, żyje tym marzeniem i mogę widzieć moją mamę, która ma zapewniony dobry byt.
Rola w poprzednim sezonie
Brazylijczyk na Old Trafford trafił pod koniec letniego okna transferowego w 2022 roku. Zarząd klubu wraz z ówczesnym nowym szkoleniowcem – Erikiem ten Hagiem postanowili sprowadzić byłego podopiecznego Holendra z Ajaxu. Skrzydłowy trafił do 20-krotnego mistrza Anglii za ogromne pieniądze, które oscylują na kwotę 85 milionów euro.
Antony zanotował solidne wejście do klubu z czerwonej części Manchesteru, zdobywając bramkę w sowim debiucie z Arsenalem. W swoim debiutanckim sezonie, Brazylijczyk zdobył łącznie siedem bramek oraz dwie asysty. Antony nie zachwycał barwach Manchesteru United, gdyż kibice domagali się “czegoś więcej” po zawodniku, który przyszedł za ogromną kwotę.
Jednakże drugi sezon 24-latka był jeszcze trudniejszy. Skrzydłowy prezentował się jeszcze gorzej jak w zeszłym sezonie, co zaowocowało odsunięciem na ławkę rezerwowych Brazylijczyka. Co prawda Antony miał wybitne momenty w zeszłym sezonie. Niewątpliwie jako kibice “Czerwonych Diabłów” zapamiętamy bramkę skrzydłowego na 3:2 z Liverpoolem w FA Cup, czy wyrównującą bramkę z Burnley.
Erik ten Hag nie był do końca zadowolony ze swojego piłkarza. Postanowił wprowadzać Brazylijskiego skrzydłowego na pozycję lewego obrońcy, gdyż konkurenci na skrzydłach znacząco ugruntowali swoją pozycję. Antony opowiedział o swoich odczuciach, gdy występował na lewej stronie defensywy.
– Jestem osobą, która wiele od siebie wymaga i zdecydowanie nie jestem zadowolony z zeszłego sezonu. Wiele się wydarzyło w zeszłym sezonie. Występowałem w roli lewego obrońcy, co dla mnie nie było łatwe, ponieważ, kiedy drużyna przegrywa czy remisuje, to chcesz pomóc drużynie w ataku.
– Przesunięcie na lewą obronę trochę mi przeszkadzało. W trakcie meczu czujesz się zirytowany, ale później wszystko jest w porządku. Mam ogromną sympatię do Erika, on też darzy mnie wielką sympatią i wie, że może na mnie liczyć.
Antony opowiada co zrobił, aby poprawić swoje statystyki
24-latek wraz ze swoją partnerką Rosilene wpadli na pomysł, aby sporządzić listę celów na nadchodzący sezon. Brazylijczyk podzielił się jakie ma cele na nadchodzący sezon.
– Mam wiele celów, które spisuję dla siebie i wiele z nich na nowy sezon. Długo tego nie robiłem, lecz zacznę częściej w tym sezonie. Mam to na papierze w domu. Zazwyczaj zabieram ze sobą notatki, ale gdy ich zapomnę, to proszę żonę, aby wysłała mi zdjęcie.
– Jest wiele rzeczy, które notuję: ile strzałów powinienem oddać w meczu, nie mogę tracić piłki, muszę strzelać bramki i kreować asysty, podania i dryblingi, także skuteczność w defensywie, częściej grać prawą nogą. Mam wiele celów.
– Bądź pewien, że imię Antony usłyszysz w kontekście goli i asyst.
Prawa noga i konkurencja na skrzydłach
W występach 24-letniego skrzydłowego eksperci jak i fani zwracali uwagę, że piłkarz ma problemy z operowaniem prawą nogą. Zdecydowanie używanie tylko lepszej, lewej nogi jest ograniczeniem w grze zawodnika z Brazylii. Być może to jeden z aspektów, przez który Antony jest niżej w hierarchi od konkurencji. Piłkarz “Czerwonych Diabłów” zabrał głos w aspekcie swojej gorszej nogi i konkurencji na skrzydłach
– Tak, tak zobaczycie tego więcej. Mam to na liście celów – częściej używać prawej nogi, więcej strzelać goli i asystować. Pokaże wam te notatki pewnego dnia i zobaczycie rezultaty w tym sezonie.
– Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę rywalizować z tak dobrymi piłkarzami, to pokazuje, że w Manchesterze United są zawodnicy, którzy prezentują wybitny poziom. Jadon Sancho, kolejny bardzo dobry zawodnik wraca z wypożyczenia, gdzie grał w finale Ligi Mistrzów. Kiedy Amad, Garnacho, czy Sancho zdobędą bramkę, będziemy wszyscy celebrować, ponieważ pomoc w wygrywaniu Manchesteru United to coś co nas napędza.
Komentarze