Nowy sezon, stare nawyki. Erik ten Hag postanowił kontynuować tradycje porażek z Brighton na początek sezonu. 7 sierpnia 2022, pierwszy mecz Holendra na Old Trafford — porażka 1:2. Kolejny sezon, piąta kolejka Premier League — porażka 1:3. Wreszcie, 24 sierpnia 2024, drugi mecz w lidze angielskiej — w czapę 1:2. Nie ważne, czy menedżerem “Mew” jest Graham Potter, Roberto de Zerbi czy Fabian Hürzeler, Manchester United strasznie męczy się przeciwko drużynie z południa Anglii.
Pierwsze pół godziny spotkania były niezłe w wykonaniu “Czerwonych Diabłów”, lecz gościom nie udało się stworzyć żadnej klarownej sytuacji. Po błędach Harry’ego Maguire’a do siatki trafił Danny Welbeck. W drugiej połowie, po zejściu Masona Mounta, gra Manchesteru United wyglądała gorzej, aż do 60. minuty, gdy po indywidualnej akcji gola zdobył Amad. Ostatecznie z Falmer Stadium nie udało się przywieźć nawet punktu, gdyż gospodarze trafili w doliczonym czasie gry. A jak spisali się poszczególni zawodnicy?
André Onana — Pomimo porażki, Kameruńczyk zaliczył indywidualnie dobry występ. Przy obu bramkach nie był w stanie nic zrobić. Zaliczył dwie niezłe interwencje, a przede wszystkim — w końcu wyglądał dobrze w grze nogami. Warto wyróżnić, chociażby, długie podanie do Dalota, które otworzyło drogę do bramki i po którym Amad był bliski zdobycia gola. W całym meczu Onana zagrał 16 długich piłek i 12 dotarło do adresata — to naprawdę dobra skuteczność. Ocena: 6.
Noussair Mazraoui — Nie miał większych problemów z Mitomą w trakcie meczu, chociaż mógł zachować się troszkę lepiej przy pierwszym golu gospodarzy. Mimo że był mniej aktywny w ofensywie niż w poprzednim meczu, dołożył asystę przy trafieniu Amada. Ocena: 6.
Harry Maguire — Główny winowajca przy stracie pierwszego gola. Anglik miał dwie okazję do powstrzymania dośrodkowań, nie udało mu się to ani razu. Zrobił krok do przodu w poprzednim tygodniu, w tym cofnął się o dwa do tyłu. Ocena: 4.5.
Lisandro Martinez — Nie ma Argentyńczyka, za co specjalnie chwalić po tym meczu, nie popełnił także większych błędów. Solidnie rozgrywał piłkę od tyłu. Ocena: 5.5.
Diogo Dalot — Miał bardzo dobre i bardzo złe momenty w tym meczu. Powinien zaliczyć asystę w pierwszej połowie, lecz jego świetnego dośrodkowania nie wykorzystał Amad. Do tego zaliczył kluczową interwencję w drugiej połowie, wybił piłkę z linii bramkowej. Jednak w pierwszej połowie przydarzyło mu się kilka niepotrzebnych strat. Słabo zachował się również przy zwycięskim golu gospodarzy — pomyliły mu się pozycje i zamiast kryć lewy słupek, przesunął się na prawą stronę, zostawiając ogrom przestrzeni dla zawodników Brighton. Ocena: 5.5.
Casemiro — W poprzednim meczu, gdy mógł się wyrażać przede wszystkim ofensywnie, wyglądał dobrze. Tutaj, gdzie musiał dużo więcej bronić, został sprawdzony. Przeciętny występ Brazylijczyka, w którym obok dobrych odbiorów (zaliczył ich 5, najwięcej ze wszystkich piłkarzy Manchesteru United ) pojawiło się wiele niedokładnych podań i błędów w defensywie. Ocena: 5.
Kobbie Mainoo — Rozegrał fantastyczne pierwsze 30 minut spotkania, był niesamowicie aktywny w defensywie i wykonywał pracę za dwóch piłkarzy. W całym meczu zaliczył 5 przechwytów, 2 odbiory i miał 100% skuteczności dryblingów (4/4). Niestety, z każdą kolejną minutą spotkania wyglądał coraz gorzej i w końcówce był absolutnie wykończony. Ocena: 6.
Bruno Fernandes — Rozegrał dość niemrawą pierwszą połowę. W drugiej wyglądał dużo lepiej, chyba jako jedyny zyskał za zejściu Masona Mounta. Powinien mieć na koncie asystę przy nieuznanym golu Garnacho. Kontrowersję wzbudziła zmiana Portugalczyka, który opuścił plac gry w 80. minucie za Scotta McTominaya. Normalnie pochwaliłbym menedżera za taką decyzję, w przeszłości Ten Hag bał się zdejmować Bruno z boiska. W teorii podoba mi się ten ruch — nie ma świętych krów i nikt nie powinien grać za nazwisko. Jednak w tym przypadku Ten Hag popełnił błąd — kapitan w końcu zaczął się rozkręcać i był jedynym tak kreatywnym piłkarzem na boisku, a zamiast niego wprowadził Szkota, który jest jedną nogą w innym klubie. Kuriozalna decyzja. Ocena: 5.5.
Amad — W pierwszej połowie frustrował na boisku. Miał problem z decyzjami — w sytuacji 3 vs 2 miał okazję zagrać prostopadłe podanie i wypuścić Bruno lub Rashforda, lecz zagrał Anglikowi za plecy. Nie wykorzystał także bardzo dobrego dośrodkowania Diogo Dalota, lecz należy przyznać, że nie była to łatwa piłka. W drugiej połowie wyglądał lepiej i zakończył występ z golem po ładnej, indywidualnej akcji. Iworyjczykowi należą się słowa uznania, gdyż pomimo osobistej tragedii (dzień przed meczem wypłynęła informacja, że zmarła partnerka jego ojca) postanowił pojechać z drużyną i ostatecznie był jednym z jaśniejszych puntów “Czerwonych Diabłów”. Ocena: 6.
Mason Mount — Indywidualnie to był naprawdę dobry występ Anglika, lecz menedżer postanowił zdjąć go w przerwie. Mogło się wydawać, że to decyzja taktyczna, lecz po meczu Ten Hag zasugerował uraz. 25-latek świetnie wygląda w pressingu, naprawdę ciężko pracuje na boisku i w końcu zaczął także grać dobrze z piłką przy nodze. Miał także okazję do zdobycia gola, lecz trafił prosto w bramkarza z linii pola karnego. Po jego zejściu goście wyglądali o poziom niżej. Ocena: 6.
Marcus Rashford — Anglik chyba urodził się na spalonym. Tylko przy jego nieuznanym golu złamał linię aż dwa razy. Marcus wciąż jest w słabej formie, w ogóle nie pomaga drużynie i można tylko i wyłącznie gdybać, dlaczego nie siedzi na ławce rezerwowych. W godzinę gry zaliczył 23 kontakty z piłką, po czym został zmieniony. Ocena: 4.
Erik ten Hag — Holender nie trafił z wyjściowym składem, nie pomógł sobie specjalnie także zmianami. Pojedynki z Brighton to wciąż jego pięta achillesowa. Fakty dla Ten Haga są brutalne — w trzy lata nie był w stanie rozpocząć sezonu od dwóch zwycięstw. Ocena: 4.
Zmiennicy:
Joshua Zirkzee — Występ Holendra podobny do jego debiutu, lecz tym razem nie był zdobywcą zwycięskiej bramki, a antybohaterem, przez którego pechowo nie został zaliczony gol Garnacho. Ocena: 5.
Alejandro Garnacho — Znowu wchodzi z ławki i znowu jest najlepszym skrzydłowym na boisku. Bezsprzecznie powinien grać w pierwszej jedenastce zamiast Rashforda. Po raz kolejny powinien skoczyć mecz z golem, lecz tym razem radość odebrał mu spalony Zirkzee. Ocena: 6.
Scott McTominay — Zaskakująco zastąpił na boisku Bruno. Niestety nie pomógł drużynie w ataku i niepotrzebnie podwoił krycie przy drugim golu Brighton. Ocena: 5
Matthijs De Ligt — Powinien był zagrać od pierwszej minuty. Ocena: 6.
Antony — bez oceny.
Brighton 2:1 Manchester United
32’ Welbeck, 90+5’ Joao Pedro – 60’ Diallo
Zawodnik meczu manutd.pl: Mason Mount
Najgorszy zawodnik na boisku: Marcus Rashford.
Zasady doboru ocen:
- dany zawodnik musi zagrać w danym spotkaniu minimum 15 minut, aby otrzymać ocenę,
- oceną wyjściową jest 6,
- oceny odzwierciedlają wyłącznie opinię autora tekstu, a nie całej redakcji,
- zapraszamy do komentowania i przestawiania swoich pomysłów w tym formacie.
Komentarze