Jadon Sancho, który w ostatni dzień letniego okna transferowego przeniósł się z Manchesteru United do Chelsea, udzielił wywiadu dla mediów klubu ze Stamford Bridge. Piłkarz z ogromnym entuzjazmem wypowiedział się na temat ligowych rywali “Czerwonych Diabłów”.
Enzo Maresca, menedżer “The Blues” zdecydował się sięgnąć po reprezentanta Anglii dosłownie w ostatnich godzinach okna transferowego. Jadon Sancho, który nie miał najlepszych relacji ze szkoleniowcem Erikiem ten Hagiem, przenosi się do Londynu na zasadzie rocznego wypożyczenia z klauzulą obowiązkowego wykupu.
– Jestem naprawdę podekscytowany będąc tutaj – mówił z uśmiechem Anglik. – Londyn to miasto, w którym dorastałem. Jestem szczęśliwy z powrotu.
– Oczywiście, był to ostatni dzień okna transferowego, więc spodziewaliśmy się, że będzie to nieco szalone. Naprawdę bardzo cieszę się, że wszystko zostało dopięte.
– Chelsea to ikoniczny klub. Didier Drogba i Frank Lampard to moi idole z dzieciństwa. Teraz mam szansę grać dla tego samego klubu, co oni. To świetne uczucie.
Mający 24 lata Sancho przyznał, że kluczową postacią mającą wpływ na jego decyzję o przenosinach do Chelsea był Enzo Maresca.
– To menedżer przekonał mnie do tego projektu. Znałem go już z okresu współpracy z Pepem Guardiolą w Manchesterze City. Rozmawialiśmy telefonicznie o projekcie, który tutaj buduje. Dla takiego młodego piłkarza jak ja, to coś ekscytującego. Coś, czego nie mogę się doczekać.
– Uwielbiam jego styl gry. Skrzydłowi, gdy są przy piłce, mają wdawać się w indywidualne pojedynki. Często gramy na jeden kontakt pomiędzy “dziesiątką” a napastnikiem. To bardzo atrakcyjny styl gry, który mi odpowiada.
– Sprowadzają mnie tutaj, abym wniósł coś do tej drużyny. Jestem gotowy to zrobić. Chcę dostarczać bramki i asysty. Jestem uzdolnionym piłkarzem i chcę, aby [Stamford] Bridge miało ze mnie sporo radości. Miejmy nadzieję, że to się wydarzy – zakończył Jadon Sancho.
Komentarze