W sobotę (14 września) Chelsea udała się na Vitality Stadium, aby rozegrać mecz z Bournemouth, w ramach czwartej kolejki Premier League. Jadon Sancho wszedł na boisko i zdobył nagrodę najlepszego zawodnika meczu.
Chyba wszyscy kibice Manchesteru United doskonale znają chaotyczną karierę Sancho na Old Trafford. Wszystko zaczęło się w lecie 2021 roku, kiedy zarząd postanowił sprowadzić skrzydłowego z Borussi Dortmund, aby wzmocnić drużynę Solskjaera.
Pierwszy sezon Sancho nie był najlepszy, lecz tego samego stwierdzenia można użyć wobec całego zespołu Manchesteru United. Dorobek Anglika wyglądał następująco: pięć goli i trzy asysty w 31 meczach. Wówczas patrząc na popisy skrzydłowego w Bundeslidze, wszyscy spodziewaliśmy się lepszych występów piłkarza.
Później Manchester United zatrudnił Erika ten Haga, jako nowego menedżera zespołu z Old Trafford. Pierwszy okres przygotowawczy za kadencji Holendra był niezwykle obiecujący, kiedy patrzyliśmy na formę Jadona Sancho. Co prawda, gdy zaczął się już sezon, to pierwsze dwa spotkania były bardzo słabe w wykonaniu Manchesteru United, lecz później 24-latek zdobył bardzo ważnego gola w meczu z Liverpoolem. Później nadszedł mecz z Leicester, gdzie Sancho zdobył zwycięską bramkę na King Power Stadium. Z perspektywy czasu wiemy, że ten sezon nie był do końca tak kolorowy.
W poprzednim, jakże bardzo słabym sezonie dla Manchesteru United, Jadon Sancho pokłócił się z Erikiem ten Hagiem i Anglik został odsunięty od zespołu. Mimo, że klub nie radził sobie najlepiej, to jednak konsekwentnie menedżer nie korzystał z Anglika. Po pół roku bez gry, piłkarz przeniósł się do “nowego-starego” zespołu, czyli BVB na zasadzie pół rocznego wypożyczenia. Tam skrzydłowy radził sobie dużo lepiej i przyczynił się do awansu Borussi Dortmund do Ligi Mistrzów.
Po powrocie skrzydłowego z Niemiec, klub szukał rozwiązania, aby spieniężyć i “zejść” z tygodniówki Anglika, co ostatecznie udało się na sam koniec okna transferowego. Usługami Sancho zainteresowana była Chelsea, która sformalizowała ten ruch na zasadzie wypożyczenia z obligatoryjnym wykupem po sezonie, jeśli “The Blues” zakończą sezon powyżej 14-stego miejsca w ligowej tabeli.
Sancho zdążył już zadebiutować w drużynie Enzo Maresci, podczas ostatniego meczu z Bournemouth. Anglik zaliczył nawet asystę, przy jedynej bramce w tym spotkaniu zdobytej przez Nkunku.
24-latek wszedł w tym spotkaniu w drugiej połowie w miejsce Pedro Neto. Swój debiut w trykocie londyńskiego zespołu, Sancho zaliczy do udanych, ponieważ zdobył nagrodę zawodnika meczu.
Komentarze