Manchester United opublikował drugą część konferencji prasowej Erika ten Haga przed meczem z Crystal Palace. Tym razem skupiono się na konkretnych zawodnikach oraz ich problemach. Poprzednią część znajdziesz TUTAJ.
W sprawie Marcusa [Rashforda]. W poprzednim sezonie otrzymywał wiele krytyki ze względu na brak bramek i ostatecznie stracił miejsce w kadrze na Mistrzostwa Europy. Ile pewności siebie mógł stracić na czymś takim? Podczas przerwy reprezentacyjnej pracował bardzo ciężko nad formą. Jak oceniasz sposób, w jaki sobie poradził z krytyką? Czy jest to droga, która umożliwi mu powrót do regularnego zdobywania bramek?
– Jako zawodnik Premier League, a w szczególności tego klubu potrzebujesz pewnej elastyczności. W piłce nie ma wyłącznie wzlotów, są też upadki. Musisz sobie z tym radzić. Oczywiście, Marcus Rashford ma doświadczenie i wie, jak prezentował się za najlepszej formy. Wie, jak pokonać problemy, jeśli ci się pojawią. Wie, jak ustawić karierę, występ oraz jak je kontrolować. Jest to droga, by wrócić. Rozpoczął bardzo dobrze sezon i potrzebna jest teraz kontynuacja, by nadal się rozwijać.
Jaką postacią jest dla ciebie Amad [Diallo]? Czy zaimponował ci jego rozwój?
– Radzi sobie bardzo dobrze. Mogę powiedzieć, że praktycznie od stycznia zrobił on ogromne postępy. Przed każdym meczem jest w grupie rozważanych zawodników. Mam nadzieję, że nadal będzie trzymać się tego procesu. Ma cechy, które mogą pomóc drużynie.
Wracając do Marcusa. Wygląda teraz na bardzo pewnego siebie. Co zrobiliście z Ruudem van Nistelrooyem oraz resztą sztabu szkoleniowego, by pomóc mu?
– Prawdopodobnie potrzebował nieco pomocy w tej sprawie. Wspierałem go, lecz na koniec dnia jest to zadanie, które musisz wykonać sam. Musiał ponownie ustawić swoje życie, nastawienie treningowe, nastawienie w dni meczowe oraz swój profesjonalizm. Nawet formę, gdyż jest bardzo dobrym zawodnikiem.
Ominął poprzednie zgrupowanie reprezentacji. Czy twoim zdaniem zasłużył na powołanie tym razem?
– Uważam, że zawsze był opcją dla każdego menedżera. Jednakże nie zależy to ode mnie, a od selekcjonera reprezentacji Anglii.
W zeszłym roku było o nim nieco głośno przykładem jest pamiętna impreza z Belfastu. Czy twoim zdaniem uświadomił sobie, co musi robić na boisku oraz wrócił do pełnego skupienia na piłce?
– Moim zdaniem tak zawsze było. Wszyscy zawodnicy to wiedzą. Kiedy twój tryb życia nie jest odpowiedni, to nie jesteś w stanie dawać dobrych wyników. W rozgrywkach musimy się dobrze prezentować. Nie jesteś w stanie osiągać wymaganych poziomów, jeśli nie możesz utrzymać dyscypliny życia poza Carrington.
Mason Mount to bardzo utalentowany zawodnik, lecz zmagał się z urazami. Co może on wnieść do zespołu, kiedy jest w pełni zdrowy?
– Takie sceny widzieliśmy już na samym początku sezonu. Jest w stanie szybko obrócić się z piłką. Obecnie on potrzebuje dłuższego okresu, gdzie będzie zdrowy, będzie trenować z zespołem oraz grać z nim w spotkaniach. Jestem przekonany, że wszyscy wtedy ujrzą jego jakość oraz możliwości. Na początku sezonu widziałem, co wnosi do zespołu. Przy dłuższym okresie naprawdę jest w stanie się rozwinąć.
Próbowaliście go na różnych pozycjach. Wydaje się, że wasza praca w tej kwestii jeszcze nie dobiegła końca. Na jakiej pozycji on ma nominalnie grać w twoim zespole?
– Nie jest obecnie dostępny, więc nie mogę go ponownie zintegrować z drużyną. Tu leży problem. Po pierwsze musi być zdrowy. Następnie po powrocie możemy dopiero wrzucić go do zespołu.
Po kilku spotkaniach Manuel Ugarte wydaje się być gotowym, by grać od początku. Analizując jego postawę na treningach, co uważasz?
– Nadal niektóre sesje treningowe ma krótsze. Ostatnio zagrał od początku, a wcześniej wszedł z ławki rezerwowych. Wciąż przechodzi proces integracji z nowym klubem. Nadal uczy się zasad oraz reguł naszego stylu. Poznaje nowych kolegów z szatni, lecz też samego siebie. Musi wiedzieć, co od siebie dać w trakcie spotkania. Jesteśmy w tym procesie i na pewno jeszcze trochę on potrwa. Dojdzie do tego w naturalny sposób. Zobaczycie, że jak wczuje się w ten proces, to może być dla nas bardzo ważnym graczem.
Wspomniałeś, że od lutego mieliście problem z wystawieniem zdrowej jedenastki. Czy jesteś w stanie coś zmienić na tym etapie sezonu, by historia się nie powtórzyła?
– Nie mam odpowiedzi na to. Nie da się na to wpłynąć, gdyż było to bardzo wiele różnych okoliczności. Nie byłeś w stanie im zapobiec. Były też okoliczności, których nie da się opanować, jak te tego lata. Nadal się rozwijamy i potrzebujemy czasu, by przejąć kontrolę nad tym.
Komentarze