Christian Eriksen, który był zamieszany w obie bramki w zremisowanym meczu 1:1 z Twente, udzielił krótkich wywiadów mediom po tragicznym występie podopiecznych Erika ten Haga. Ujawnił on szczegóły rozmowy z szatni, które nie są na korzyść ekipy holenderskiego szkoleniowca.
Poważna rozmowa w szatni
– Uważam, że będziemy rozczarowani przede wszystkim jako zespół. Chcieliśmy więcej, lecz nasza gra nie był wystarczająco dobra. W szatni wprost mówiliśmy, że oni chcieli bardziej [wygrać] od nas. Nie było to odpowiednie z nasze strony.
Stałe miejsce w wyjściowej jedenastce
– Nie wydaje mi się, gdyż widzieliście, że zdobyłem ostatnio kilka bramek. Oczywiście, czuję się teraz nieco bardziej potrzebny. Dostaję minuty na boisku, więc cieszę się z tego. Ciągle jestem zdrowy oraz dostępny, więc to od menedżera zależy, kto zagra w danym spotkaniu. Mamy wielu dobrych zawodników, więc musisz próbować robić wszystko najlepiej, jak tylko potrafisz, by utrzymać się w zespole. Zagrałem w kilku ostatnich spotkaniach i robię wszystko, by tak zostało.
Preferowana pozycja
– Zagram tam, gdzie będzie chciał trener. Zależy od spotkań, gdyż czasami masz więcej przestrzeni jako ósemka, a czasami więcej jako dziesiątka. Wszystko zależy od rywali oraz danego starcia. Tak, jak powiedziałem, obojętnie gdzie wystawi mnie menedżer, to tam zagram.
Komentarze