Joanna Bryndza Menedżer Tottenhamu Hotspur, Ange Postecoglou, na przedmeczowej konferencji prasowej odpowiadał na pytania dotyczące między innymi zbliżającego się hitu tej kolejki Premier League, pomiędzy “Kogutami” a Manchesterem United.
Spotkanie odbędzie się na Old Trafford i zostało zaplanowane na niedzielę o 16:30 czasu brytyjskiego.
Wszystkie oczy będą zwrócone na niedzielę i wydaje się, że menedżer przeciwnej drużyny (Erik ten Hag) jest pod presją. Czy uwzględnisz to w swoim planie na mecz?
– Nie. Zawsze jakiś menedżer odczuwa presję. Myślę, że to musi być jedna z tych wirtualnych tablic z naszymi twarzami, i na kogo wypadnie, ten dostaje w kość przez tydzień lub dwa.
– Myślę, że Erik ma naprawdę trudną pracę i dobrze sobie radzi. Ciągle wspomina, że wygrał dwa trofea i to prawda. Nie uważam, żeby to było nieistotne. Ludzie ciągle mi mówią, że muszę zrobić to czy tamto, ale oczywiście to nie wszystko, bo nawet jeśli to uczynisz, znajdzie się coś innego.
– Zawsze jest coś więcej i sądzę, że Erik wykonał świetną pracę. Na Old Trafford nie jest łatwo. Patrzysz na ich wyniki i niezależnie od menedżerów, to wciąż dość przekonujące sukcesy, i mają kilku naprawdę dobrych zawodników. W zeszłym roku zagraliśmy tam naprawdę dobre spotkanie. Było 2:2 po niesamowitym meczu.
Twente w środę zremisowało na Old Trafford. Legendy Manchesteru United mówią, że ten stadion już tak nie przeraża jak kiedyś. Zgadzasz się z tym?
– Nigdy nie bałem się żadnego stadionu, więc nie jestem pewien. Sądzę, że to, co czyni stadion wyjątkowym, to atmosfera, a w zeszłym roku kiedy tam graliśmy, była fantastyczna. Kibice wspierali swój klub, ale nie jestem tam cały czas, więc nie mogę powiedzieć, czy to się zmieniło.
– Zważając na moje zeszłoroczne doświadczenie, na Old Trafford wciąż panuje świetna atmosfera. Manchester United ma wspaniały stadion pod względem historii i tradycji. To jeden z tych meczów, który ekscytuje piłkarzy, menedżerów i wszystkich zaangażowanych.
Wielu menedżerów na twoim miejscu mówiłoby o tym, że Manchester United ma dodatkowe 24 godziny na przygotowania…
– Po prostu musimy się z tym zmierzyć. Oczywiście, to nie jest idealne, że w czwartek graliśmy późnym wieczorem, i że musieliśmy grać przez długi czas o jednego zawodnika mniej. W idealnym świecie wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej, ale taki świat nie istnieje.
– Każdy ma swoje wyzwania, a naszym wyzwaniem jest naprawdę dobra regeneracja. Mamy też kilku świeżych zawodników. Pedro Porro, Cristian Romero, Rodrigo Bentancur i James Maddison nie zagrali w czwartek. Dejan Kulusevski i Brennan Johnson rozegrali po 45 minut, więc nadal mamy trochę świeżości, która może nam pomóc.
Komentarze