Marcel Zakaszewski Scott McTominay zapewnił wczoraj pod koniec meczu wygraną w meczu z Aston Villa na wyjeździe. Szkot w pomeczowym wywiadzie dla Sky Sports zarzekał się, że wciąż będzie chciał pomagać drużynie tak bardzo jak może i za każdym razem gdy wyjdzie na boisko zamierza dać z siebie wszystko i zrobić różnicę.
– Czuję, że tak długo jak pozostanę zdrowy, by móc wyjść na boisko, to potrafię dobrze grać. Po prostu zamierzam dalej robić to co robię. Jeśli nie gram, to nie biorę tego do siebie. Chcę wejść z ławki i dać z siebie wszystko co najlepsze dla klubu, tak jak to robię zawsze. Wciąż zamierzam pomagać drużynie najbardziej jak mogę, miejmy nadzieję że to potrwa jeszcze długo.
– Diogo Dalot dał mi niesamowite dośrodkowanie. Było posłane z dużą prędkością i po prostu musiałem pozwolić piłce uderzyć moją głowę, upewnić się że idzie ona w światło bramki i potem był gol. Cała zasługa dla chłopaków, również pod względem ofensywnym, stworzyliśmy sobie niezłe szanse które mogły zostać niezauważone.
– Brawa należą się też naszej defensywie, która była niesamowita, w szczególności Harry Maguire oraz Raphael Varane. Świetny występ i końcowo zasłużone zwycięstwo. Każdy wygrany dla nas mecz to duże kroki do przodu, dające więcej pewności siebie całej drużynie. Napastnicy strzelają więcej goli a my zdobywamy więcej punktów.
– Jesteśmy pozytywni i musimy teraz to powtarzać, bo o to właśnie chodzi w tym klubie – powtarzanie tego, a nie dawanie się ponieść po kilku wygranych pod rząd. Nie możemy zdjąć nogi z gazu i tyle.
Komentarze